Daniel Chojnacki wraz z drugim narciarzem, byli na wyprawie w austriackich Alpach, w dolinie Kaunertal. W czwartek 23 listopada wybrali się na trasę, tam na Daniela Chojnackiego zeszła lawina i mimo, że jego towarzysz wezwał pomoc, a samolot przetransportował go do szpitala w Zams, a potem do szpitala w Innsbrucku nie udało się uratować 41-latka. O jego śmierci poinformowali przyjaciele Daniela z GOPR.
Daniel Chojnacki pochodził z Jeleniej Góry. Był pasjonatem rowerów. Jako oficer rowerowy pracował w irlandzkim Cork, ale porzucił pracę na Zielonej Wyspie, kiedy usłyszał, że wrocławski magistrat planuje podobne stanowisko.
– Problemy były różne: nawierzchnie, oznakowanie, a przede wszystkim standardy budowy tras rowerowych. To co udało nam się zrobić, a także to, ilu wrocławian jeździ po mieście rowerem, jest powodem do dumy – mówił Daniel Chojnacki.
Funkcję oficera rowerowego pełnił przez 15 lat – od 2007 do 2022 roku. Do jego zadań należało m.in. czuwanie nad realizacją polityki rowerowej, inwestycje w infrastrukturę rowerową, opiniowanie projektów drogowych, koordynacja informacji rowerowej (portale internetowe) i promocji tego środka transportu, czy dialog ze środowiskiem rowerowym, a także współpraca z organizacjami pozarządowymi zrzeszającymi rowerzystów.
Daniel Chojnacki zmienił Wrocław
Monika Kozłowska-Święconek, dyrektorka Biura Zrównoważonej Mobilności wspomina, że to właśnie Daniel Chojnacki, wiele lat temu, ją samą zaraził miłością do roweru i nauczył, jak sprytnie poruszać się w gąszczu ulic.
Kiedy w styczniu 2022 roku Daniel Chojnacki kończył pracę jako oficer rowerowy mówił, że wspólnie z zespołem udało się wybudować dużo tras rowerowych w dobrym standardzie, realizujących główne kierunki, m.in. Grabiszyńską, przebudowaną Powstańców Śląskich z wybudowaną Karkonoską, trasę na Kozanów. Na tych trasach, nawet o 500% wzrastał ruch rowerowy w 3-4 lata.
Decyzję o rezygnacji podjął, bo już od pewnego czasu mieszkał w Jeleniej Górze, a to utrudniało pracę oficera rowerowego we Wrocławiu. Od tego roku pełnił funkcję prezesa Grupy Karkonoskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.