W MOPS przy ul. Namysłowskiej było w poniedziałek (27 marca) tłoczno. Słychać było głośne rozmowy, pachniało żurkiem. W centrum wydarzeń był zajączek wielkanocny, który wraz z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem i dyrektorem MOPS-u Andrzejem Mańkowskim rozdawał paczki.
Zaprosiliśmy tutaj podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznych, którym z różnych powodów żyje się trudniej. Chcemy, by dzięki tej akcji święta były dla nich choć odrobinę radośniejsze.Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia
Kawa, cukier, babka – wszystko się przyda
W paczce, którą otrzymali dziś klienci MOPS-u, są podstawowe produkty spożywcze: herbata, kawa, kakao, makaron, kukurydza i ogórki konserwowe, jest też babka, cukier i ciastka. Pana Macieja ucieszyła też kartka, którą znalazł w paczce.
Wszystko się przyda. Jestem osobą niepełnosprawną i jest mi ciężko, a to zawsze jest dodatkowa pomoc.Pan Maciej
Dzisiejsze spotkanie jest jednym z czterech przygotowanych przez MOPS i organizacje pozarządowe. Kolejne odbędą się w MOPS przy ul. Kamieńskiego i ul. Skoczylasa oraz w Czasoprzestrzeni przy ul. Tramwajowej.
Więcej niż paczka
Do rozdania jest 1200 paczek. Osoby, które mają je otrzymać, są wyznaczane przez pracowników socjalnych. Jak zaznacza Andrzej Mańkowski dyrektor MOPS, dzisiejsze spotkanie to coś więcej niż tylko rozdanie paczek:
Chcemy, aby nasi klienci nie tylko wzięli paczkę, ale też spędzili z nami trochę czasu. Dlatego stworzyliśmy namiastkę dobrej atmosfery przedświątecznej.Andrzej Mańkowski dyrektor MOPS
– Można poczęstować się żurkiem, można zjeść jajko, a uczniowie Zespołu Szkół Gastronomicznych we Wrocławiu przygotowali pyszne ciasta – wymienia Andrzej Mańkowski.