Chwile wyrwane z zabiegania, chwile zauważone mimo chodem, zatrzymane kadry, myśli krążące po głowie, wspomnienia, obserwacje. Czasem absurdalne.
Agnieszka Wolny – Hamkało ma absolutny słuch językowy i umiejętność dostrzegania wyjątkowości w sytuacjach, które wydają się zwykłe, banalne i nic nieznaczące. Zachwycam się tą umiejętnością czytając jej wiersze – i te wcześniejsze i te najnowsze. Mało kto potrafi tak przenikliwie patrzeć na świat – na ludzi, na siebie i na zdarzenia, które po prostu są w zwyczajności wyjątkowe. A język? Agnieszka znajduje w nim to, co chce, odkrywa pola niezbadane, a może przeoczone przez badaczy, dla których gramatyczne zawiłości nie mają tajemnic, ale też żadnej poezji. Nie dostrzegają oczywistości, z których Agnieszka układa swoje wiersze.
Srebrne renifery
Leżąc na słońcu rozkminia komórkę, wbrew obiegowej opinii kupiła szalik i wyjechała, a srebrne renifery z Lidla jarzą się w trawie jak kosmiczne spodki. Ulubiony kolor Kamilki to żółty, no i są też sny. Oniryczność, tajemnice budują te wiersze. I nie wygoogluje się wyjaśnień siedząc na murku pod „Żabką”, czy inną „Małpka”, bo Agnieszka pozwala czytelnikom na marzenia, na refleksję. Każdy wiersz jest jak otwarte drzwi – co się za nimi znajdzie zależy od wrażliwości i wyobraźni czytelnika. Znajdziemy w nich charakterystyczne dla autorki poczucie humoru i dużo zrozumienia dla innych. Bo to oni sprawiają, że świat jest tak ciekawy do opowiadania.
Wiersze z igloo
„Występy gościnne” Agnieszki Wolny-Hamkało to pierwsza książka, która ukazała się w Wydawnictwie Igloo, kierowanym przez autorkę i jej męża Marcina Hamkałę. Igloo to nowy projekt wrocławskiego Towarzystwa Aktywnej Komunikacji, które wydaje własne czasopismo, organizuje Międzynarodowy Festiwal Opowiadania i publikuje antologie prozy współczesnej. „Wyróżniać nas będzie zapewne koncentracja na nowoczesnym, wielowątkowym promowaniu naszych tytułów, bo mamy wrażenie, że zbyt dużo się teraz wydaje dobrych książek, o których potem nikt nie wie. Wydawnictwa komercyjne są zmuszone inwestować przede wszystkim w rzeczy, które mają największy potencjał sprzedażowy, szansę na szeroką publiczność; nie mogą sobie pozwolić na aktywne promowanie niszowej, ambitnej literatury. Cele Igloo są inne, bo nie zamierzamy na książkach zarabiać” – tłumaczy Marcin Hamkało na stronie internetowej TAK.
Książki poetyckie Agnieszki Wolny-Hamkało do tej pory wychodziły w tak znanych oficynach jak choćby wrocławskie Biuro Literackie, krakowskie a5 (publikujące m.in. Wisławę Szymborską), EMG, poznańskie WBPiCAK. Czy wrocławska poeta rozpoczyna poetycką rewolucję wydawniczą? Z pewnością kibicują jej znani poeci jak Marcin Sendecki i Piotr Sommer, którzy zamieścili na okładce jej książki swoje kilka słów o jej poezji. Tę autopublikację uznać można za manifest – głos w obronie niszowej, ambitnej literatury, którą trudno dostrzec w zalewie tandetnej i komercyjnej literatury. Kibicuję Wydawnictwu Igloo i czekam na kolejne ich publikacje.
„Występy gościnne” Agnieszka Wolny-Hamkało, Wydawnictwo Igloo, Wrocław 2014.
