Podczas prac, których celem jest uczynienie placu przy CHZ bardziej przyjaznym dla mieszkańców, teren ten będzie całkowicie ogrodzony płotem. Może to sprawić wrażenie, że obiekt jest nieczynny – nic bardziej mylnego.
Podczas robót zamknięte będzie główne wejście do naszej placówki. Dlatego wszyscy zwiedzający - zarówno grupy jak i osoby indywidualne będą mogły wejść przez bistro od strony ul. Grabiszyńskiej.dr Andrzej Jerie, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia.
Nieczynny będzie także parking przy obiekcie. W zamian, w czasie przebudowy, skorzystać będzie można z parkingu po drugiej stronie wiaduktu – przy pl. Srebrnym. Będzie tam także miejsce dla autokarów wycieczkowych, a dojście do Centrum zostanie oznakowane.
Zielono-niebieska metamorfoza placu
W nadchodzących miesiącach, gdy plac przy CHZ będzie skryty za ogrodzeniem, nastąpi jego gruntowna przemiana. Część przestrzeni, którą do tej pory pokrywały kamienne i betonowe płyty zostanie przeistoczona tak, by była lepiej przystosowana do zmian klimatu.
To kolejna ważna inwestycja w zielono-niebieską infrastrukturę miasta. Jest jednym z 6 dużych projektów, na które Wrocław dostał 23 mln zł wsparcia z funduszy unijnych.Natalia Matyja, zastępca dyrektora Wydziału Klimatu i Energii w Urzędzie Miejskim
Na części placu przy budynkach dawnej zajezdni oraz administracyjnym powstaną ogrody deszczowe i zbiorniki retencyjne. Środek placu pozostanie pusty by służył dalej jako przestrzeń dla różnych wydarzeń organizowanych przez Centrum Historii Zajezdnia.
Galeria zdjęć
Retencja wody jednym z priorytetów
Wykonawca ma nasadzić kilkadziesiąt drzew oraz około pół tysiąca krzewów, bylin i traw.
Prace powinny zakończyć się w marcu przyszłego roku i będą kosztowały 5,5 mln zł – wylicza Maciej Krzonkalla, zastępca dyrektora Zarządu Inwestycji Miejskich we Wrocławiu.
Część z tej sumy – około 3,5 mln zł - będzie stanowiło dofinansowanie z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko 2021–2027.
Dwa zbiorniki retencyjne, które przy okazji przebudowy placu zostaną umieszczone pod ziemią będą miały po 100 metrów sześc. pojemności. Gromadzona w nich woda opadowa posłuży do podlewania roślin i drzew posadzonych na placu. Do tego dojdzie jeszcze jeden suchy, otwarty zbiornik.
– To będzie coś w rodzaju niecki, do której będzie przepływała nadwyżka wody w przypadku zapełnienia jednego ze zbiorników retencyjnych — wyjaśnia Natalia Matyja.
Z kolei cztery ogrody deszczowe będą w stanie przyjąć około 45 m sześc. wód opadowych.
Każde posadzone drzewo to inwestycja w przyszłość, bo skorzystają z niego następne pokolenia. Natomiast już wkrótce, w lecie będzie więcej cienia i w czasie upału przyjemniej będzie można spędzić czas siedząc wśród zieleni przy naszym Centrum.dodaje dr Andrzej Jerie