Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Pelikan - uciekinier spełnił marzenie o lataniu
- Wygląda na to, że odkrył piękno latania - mówi o uciekinierze Krzysztof Kazanowski, główny specjalista ds. hodowlano-dydaktycznych w opolskim zoo. Trzeba bowiem wiedzieć, że pelikany w ogrodzie przebywają na otwartym basenie bez woliery i mają podcinane lotki. Wszystko po to, by nie podrywały się do lotu i nie zrobiły sobie krzywdy (podobne zabiegi stosuje się we wszystkich ogrodach na świecie, również we Wrocławiu).
- W tym przypadku najwidoczniej lotki pelikana zdążyły odrosnąć. Mieliśmy w naszym zoo okres lęgowy i nie chcieliśmy niepokoić ptaków podcinaniem skrzydeł. Jeden z nich wykorzystał moment, zamarzył o lataniu i uciekł.Krzysztof Kazanowski, główny specjalista ds. hodowlano-dydaktycznych w opolskim zoo
Początkowo uciekinier był widziany w okolicy rodzimego ogrodu. Jego pracownicy próbowali skusić go świeżą dostawą ryb, ale bezskutecznie. Fiaskiem okazała się też nocna akcja strażaków, którzy starali się odłowić pelikana, licząc na jego słabszy wzrok po zmroku. - To również się nie udało. Jest lato, pelikan trzyma się w pobliżu dużych miast, gdzie jest dużo światła i w takich warunkach świetnie widzi. Niezwykle trudno go złapać - tłumaczy specjalista z zoo.
Poszukiwany był widziany we Wrocławiu
Akcja poszukiwawcza ruszyła na dobre. Opolskie zoo najpierw dostało informacje, że pelikan był widziany w Strzelinie, a potem w Brzegu Dolnym. Najnowsze wieści pochodzą jednak z Wrocławia, gdzie uciekiniera nagrał jeden z mieszkańców. Ptak był widziany koło jazu na Psim Polu, w okolicy Mostów Warszawskich 17 i 18 lipca (ostatnio ok. godz. 9.00), gdzie nagrał go jeden z mieszkańców.
- 18 lipca pelikan nadal na wskazanym przeze mnie drzewie. Przy jazie Psie Pole (Mosty Warszawskie) - napisał na Facebooku Paweł Palcat, autor filmików. - W zoo we Wrocławiu dowiedziałem się, że to podobno uciekinier z ogrodu w Opolu, wysłałem do nich filmiki i potwierdzili - dodaje.
Na filmikach z Psiego Pola widać, jak pelikan lata nad wodą i pływa po Odrze.
- Wygląda na to, że jest w dobrej kondycji. Mała szansa, że sam wróci do Opola. Być może uda się go odłowić zimą, kiedy będzie osłabiony z powodu braku pokarmu. Bez pomocy człowieka podczas mrozów niestety nie przetrwa. Chyba że skieruje się gdzieś w cieplejsze rejony, na południe Europy.Krzysztof Kazanowski, główny specjalista ds. hodowlano-dydaktycznych w opolskim zoo
Rysopis poszukiwanego pelikana
Pelikan mały, bez znaków szczególnych. Dorosły ptak, samiec z opolskiego zoo. Ubarwienie skrzydeł biało-szare. - Jakby go tu opisać? Jest mniejszy od łabędzia, ale większy od indyka - podpowiada Krzysztof Kazanowski.
Pani z sekretariatu opolskiego zoo opowiada nam, że od dwóch dni urywają się do nich telefony, szczególnie z Wrocławia. Wiele osób martwi się o los pelikana.
Widziałeś uciekiniera? Napisz do zoo w Opolu: zoo[at]zoo.opole.pl lub zadzwoń +48 77 4564267,+48 77 4542858.
Trzymamy kciuki za uciekiniera!