Gwiazda MET w Operze Wrocławskiej
Wieczór jest kolejną odsłoną cyklu „Gwiazdy Metropolitan Opera na scenie Opery Wrocławskiej”. Zapoczątkował go świetny recital Ewy Podleś (kontralt), w ubiegłym roku zachwycał Piotr Beczała. Teraz, po ponad dekadzie, do Wrocławia powraca Violeta Urmana (wcześniej podziwliśmy ją na festiwalu Wratislavia Cantans), znakomita litewska mezzosopranistka, której pozycja w świecie operowym, ale i koncertowym (jej specjalnością są pieśni) jest od wielu sezonów niekwestionowana.
Z Mariampola do Nowego Jorku
Urodzona w Mariampolu w rodzinie inżyniera i dyrektorki muzeum (a także muzyków amatorów) karierę rozpoczynała jednak od przypadku. Najpierw liczyła na to, że uda się jej zaistnieć przede wszystkim na rodzimym rynku (ukończyła Wyższą Szkołę Muzyczną w Wilnie), stało się jednak inaczej. Pierwsi zachwycili się nią Niemcy, bo przypadkowo znalazła się w Monachium (kolega zabrał tam taśmę z nagraniem jej głosu), co okazało się najbardziej szczęśliwym zrządzeniem losu. Rynek muzyczny naszych zachodnich sąsiadów to z reguły trampolina do wielkich sukcesów w Londynie, czy Nowym Jorku. Podobnie międzynarodową karierę zaczynała Aleksandra Kurzak (w Hamburgu).
Mezzosopran czy sopran?
Za punkt zwrotny w jej drodze artystycznej niektórzy uznają debiut na festiwalu w Edynburgu w 1998 roku w partii Eboli w „Don Carlosie” Giuseppe Verdiego, także w Szkocji zadebiutowała, już jako sopranistka, w roli Lady Makbet w 2003 roku.
Czy śpiewa mezzosopranem, czy sopranem pozostaje kwestią otwartą. Na litewskiej uczelni pedagodzy nie potrafili dobrze „zdiagnozować” jej głosu. Dziś obok dużych, wymagających partii Verdiowskich śpiewa także Wagnera i werystów – Mascagniego („Rycerskość wieśniaczą”). Wśród pieśni doskonale interpretuje zwłaszcza muzykę Gustava Mahlera, Richarda Straussa, czy Sergiusza Rachmaninowa.
Program koncertu wrocławskiego
W Operze Wrocławskiej wykona głównie program z muzyką Verdiego (arie z „Trubadura” i „Don Carlosa”), a oprócz nich także arię z „Rycerskości wieśniaczej” Pietro Mascagniego. Ale rozpocznie od nieco lżejszego kalibru – od „Dziewicy Orleańskiej” Piotra Czajkowskiego, by przejść do przepięknej mezzosopranowej partii Dalili w „Samsonie i Dalili” Camille’a Saint-Saënsa Orkiestra Opery Wrocławskiej pod batutą Massimo Zanettiego będzie kontrapunktowała jej występ fragmentami instrumentalnymi z oper m.in. Czajkowskiego, Verdiego, Mascagniego.
Początek gali w sobotę 23 maja o 19.00. Bilety kosztują 150-300 zł, w dniu koncertu do sprzedaży trafią też wejściówki (na IV balkon) w cenie 50 zł każda.