Testujemy przejazd Psie Pole – centrum

Postanowiliśmy sprawdzić, czym najszybciej, najwygodniej lub najtaniej dojechać z Psiego Pola do centrum Wrocławia. Wybraliśmy trzy warianty: samochód, pociąg (z dojazdem autobusem i tramwajem) oraz autobus pospieszny. Start zaplanowaliśmy na osiedlu Sobieskiego, na pętli. Koniec naszej trasy to wrocławski Rynek. Test przeprowadzaliśmy w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego i w taki sposób, aby do godziny 8.00 być u celu, np. w szkole czy pracy. Zestawie cen i czasów pokazujemy w grafice u dołu tekstu.

Jedziemy pociągiem

Na pętli autobusowej meldujemy się chwilę przed czasem. Czekamy na specjalny autobus 151, który dowiezie nas do stacji kolejowej Wrocław-Psie Pole. Z przystanku autobus odjeżdża o godzinie 6.49. Kierowca musiał zaczekać, zanim wjechał całym pojazdem w zatokę, dlatego jest dwie minuty po czasie w stosunku do rozkładu.

Z nami wsiada do autobusu 5 osób. Dość szybko, bo w zaledwie 3 minuty, dojeżdżamy do stacji Wrocław Psie Pole. Tam wysiadają wszyscy nasi współtowarzysze podróży. Na miejscu na pociąg czeka jeszcze około 25 osób. Pociąg relacji Oleśnica – Wrocław Główny rusza w trasę dokładnie o 6.59. Stację Wrocław-Sołtysowice mijamy chwilę po godzinie 7.00. Na Nadodrzu meldujemy się o 7.10 – po 11 minutach podróży. Tutaj wysiada większość osób, które wsiadły do pociągu na Psim Polu. My jedziemy dalej, na stacje Wrocław Mikołajów.

Do celu dojeżdżamy o godzinie 7.16. Nasz przejazd pociągiem zajął zaledwie 17 minut, a już jesteśmy bardzo blisko centrum miasta. Jednak to jeszcze nie koniec podróży. Przejście ze stacji na przystanek tramwajowy przy ul. Legnickiej zajmuje nam 4 minuty. Tutaj tramwaje zatrzymują się średnio co minutę, więc bez problemu znajdujemy transport do ścisłego centrum. Mamy szczęście, bo tramwaj linii 3 podjeżdża na przystanek praktycznie w momencie, gdy do niego docieramy. Ruszamy z przystanku o godz. 7.21. Po 7 minutach jesteśmy pod kinem Helios. Potem jeszcze dwie minuty i w Rynku meldujemy się o godzinie 7.30.

Przejazd pociągiem daje sporo możliwości. Możemy skorzystać z Urbancard i podróżować na terenie Wrocławia na bilecie komunikacji miejskiej. Do tego jest niezależny od warunków na drogach. Do dyspozycji mamy pociągi, autobusy i tramwaje na jednym bilecie. Jeśli ktoś pracuje lub uczy się w pobliżu stacji kolejowej np. Wrocław Nadodrze, Wrocław Mikołajów czy Dworca Wrocław Główny to jest jeszcze bardziej atrakcyjny, bo łączny czas podróży może zmniejszyć się dwukrotnie.

Jedziemy samochodem

Z parkingu pod pętlą autobusową Psie Pole ruszamy tak, jak autobus linii 151, czyli o 6.49. Ruch jest już na drogach spory i zaraz za zakrętem na ul. Irkuckiej mamy pecha. Przed autem zamyka się szlaban. Czekamy na przejazd pociągu. To już na starcie trochę nas opóźniło i żałujemy, że wybraliśmy ten wariant wyjazdu z osiedla.

Potem na szczęście udaje się nieco nadrobić, bo przez ulicę Bora-Komorowskiego i aleję Jana III Sobieskiego jedziemy praktycznie bez utrudnień. Ciaśniej zaczyna się robić dopiero na światłach przy CH Korona i dalej na dojeździe do pl. M. Kromera. Przez mosty Warszawskie jedziemy bez problemu. Dalej wybieramy wariant przez ul. Jedności Narodowej. W zasadzie jedziemy tam bez zatrzymywania się, bo trafiamy na falę zielonych świateł. Czym bliżej placu Bema, tym więcej aut. Są też tramwaje i przystanki na jezdni. Trzeba uważać.

Na wyjazd na ul. B. Drobnera musimy zaczekać dwa cykle świetlne. Do mostu Uniwersyteckiego dojeżdżamy płynnie, jednak na samej przeprawie jest już sporo aut, szczególnie do skrętu w lewo. My na szczęście skręcamy w prawo. Tam, choć ciasno udaje się przejechać bez czekania. Koło Teatru Współczesnego skręcamy w lewo, żeby znaleźć jakieś miejsce parkingowe najbliżej Rynku. Mimo że jest wcześnie, nie od razu się to udaje. Potem jeszcze kupno biletu i kilkaset metrów do przejścia. W Rynku jesteśmy o godzinie 7.25.

Jedziemy autobusem pospiesznym

Z pętli Osiedle Sobieskiego chcemy przejechać do centrum bez przesiadek, dlatego wybieramy linię pospieszną D. W zatoce zatrzymuje się więcej linii i jest sporo pasażerów. Na przystanek podjeżdża autobus niskopodłogowy. Z nami na pojazd czeka kilkadziesiąt osób. Punktualnie, o godzinie 6.43 ruszamy.

Niestety przy wiacie przystankowej Psie Pole Rondo meldujemy się już z 2 minutowym opóźnieniem. Spora w tym wina kierowców aut osobowych, którzy nie pozwalają włączyć się do ruchu wyjeżdżającym z ulicy podporządkowanej autobusom. Na tym przystanku wsiada najwięcej osób i od tego momentu o miejscach siedzących można już praktycznie zapomnieć. Pierwsze światła, na których stoimy dłużej to te przy CH Korona. Później zatrzymujemy się jeszcze obok XIV LO i przy zjeździe przed Grunwaldzki Center (ul. Norwida). Aut jest coraz więcej. Najwięcej tracimy jednak na objeździe (ze względu na przebudowę ul. Skłodowskiej-Curie D jeździ zmienioną trasą).  

Ostatni postój to światła przed wjazdem na rondo Reagana. Niestety przez to wszystko z przystanku ruszamy już z 5-minutowym opóźnieniem. Do mostu Grunwaldzkiego jedziemy na szczęście po wydzielonym pasie, więc nie ma problemu z korkami. Kolejne światła, które nas zatrzymują, to te przy Galerii Dominikańskiej. Za zakrętem jest nasz przystanek. Jest godzina 7.15. Pozostaje jeszcze tylko dojść do Rynku. To zajmuje 5 minut.

Zestawienie: CZAS

 Najszybciej z Psiego Pola do centrum dojedziemy autem. Jednak dużo tańsza jest podróż autobusem i podróż łączona autobus+pociąg+tramwaj (grafika: MB)

Zestawienie: CENA

Najtaniej z Psiego Pola do centrum można podróżować autobusem pospiesznym. To rozwiązanie jednak ogranicza nasze podróże po Wrocławiu np. w trakcie pracy czy po zajęciach (grafika: MB)

Zapraszamy do komentowania i dzielenia się swoimi wariantami najlepszych tras.

Zobacz test: jechać przez AOW czy przez centrum?

Janusz Krzeszowski/TM/AW