wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

8°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 20:10

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Wrocławskie Kluby Sportowe
  4. Śląsk Wrocław Koszykarski
  5. Śląsk wygrał w Sopocie i znów prowadzi w serii. Do awansu brakuje jednego zwycięstwa
Kliknij, aby powiększyć
Jakub Nizioł (z piłką) i zawodnicy Trefla Sopot. Zdjęcie ilustracyjne Wojciech Cebula / WKS Śląsk Wrocław
Jakub Nizioł (z piłką) i zawodnicy Trefla Sopot. Zdjęcie ilustracyjne

Śląsk Wrocław wygrał w Sopocie i ponownie wyszedł na prowadzenie w serii. Do awansu do półfinału, w którym czeka już Legia, brakuje jednego zwycięstwa. Jakub Nizioł, który przypomniał o sobie w czwartek, chwali przeciwnika i nie może się doczekać, czym gospodarze podejmą Śląsk w sobotę.

Reklama

Trener Erdogan pochwalił swoich zawodników za walkę i koncentrację. — Od początku do końca zasłużyliśmy na zwycięstwo — stwierdził na pomeczowej konferencji.

Szkoleniowiec zaczął piątką: Martin, Bibbs, Dziewa, Ramljak, Nizioł. Trener ma w końcu w kim wybierać. Szeroki skład to duży plus, bo za każdym razem może zaskoczyć ktoś inny. W czwartek był to Jakub Nizioł, który zagrał najlepsze jak dotąd zawody w tej serii – 17 punktów (6/9 z gry).

Wiemy, że Trefl to drużyna, która zdecydowanie nie powinna być na ósmym miejscu po rundzie zasadniczej. Mają bardzo duży potencjał i dobrych zawodników. Będziemy gotowi na to co wymyślą po dzisiejszej przegranej.
Jakub Nizioł

Najwięcej punktów dla Śląska zdobył Justin Bibbs (18), który podobnie jak Nizioł rzucał z bardzo dobrą skutecznością (6/8 z gry, w tym 4/4 zza łuku). Zresztą cała drużyna miała świetny dzień – 52 proc. z gry. Mistrzowie Polski pokazali, że porażka we Wrocławiu – a w zasadzie pierwsza kwarta tamtego meczu – mogła być tylko wypadkiem przy pracy. Oczywiście nic jeszcze nie jest przesądzone. Żeby awansować, trzeba wygrać jeszcze jeden.

Mamy przewagę, ale to nie oznacza, że wygramy tę serię. Trefl to bardzo dobra drużyna, więc przygotujemy się na kolejny trudny mecz. Dziś popełniliśmy za dużo strat. Musimy pamiętać, że w play-off każde posiadanie jest bardzo ważne.
trener Ertugrul Erdogan

Liczba strat po stronie Śląska to 18. Trefl miał o dwie więcej. — Od pierwszego momentu zachowywaliśmy się tak jak w pierwszym meczu. Nie wywiązywaliśmy się z zadań ofensywnych i defensywnych. Kluczowa liczba w statystykach to 20 strat, z których większość była niewymuszona. Przez to pozwalaliśmy im zdobywać łatwe punkty — skomentował Žan Tabak, trener sopocian.

Błędy gospodarzy napędzały kontry Śląska. Mistrzowie Polski rzucili 18 punktów po szybkim ataku. Dobrze spisał się Jeremiah Martin – 14 oczek, 6 zbiórek i 4 asysty. 12 punktów dołożył Łukasz Kolenda.

Śląsk ani razu nie oddał prowadzenia, w pewnym momencie wygrywał 23 punktami i ostatecznie wygrał 88:80. Mistrz Polski prowadzi w serii 2:1. Mecz 4. w sobotę 13 maja o godzinie 17.30. Transmisja w Polsacie Sport News.

Na Śląsk Wrocław lub Trefl Sopot w półfinale czeka już Legia Warszawa, która w trzech spotkaniach rozprawiła się ze Spójnią Stargard.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl