wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 00:05

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Aktualności
  4. Śląsk przegrywa z Jagiellonią

Śląsk Wrocław przerwał passę trzech kolejnych zwycięstw z rzędu pod wodzą Romualda Szukiełowicza. Wrocławianie przegrali w Białymstoku z tamtejszą Jagiellonią 1-2 i zmarnowali szansę na zakotwiczenie w górnej części ligowej tabeli.

Reklama
Przez większą część pierwszej połowy to „Wojskowi” dominowali na boisku. Długo utrzymywali się przy piłce, choć brakowało strzałów. Pierwsze celne uderzenie wrocławian od razu zakończyło się golem – w 18 minucie Sirok nieprzepisowo powstrzymywał we własnym polu karnym Roberta Picha i sędzia spotkania nie wahał się podyktować rzutu karnego. Do piłki podszedł Tomasz Hołota i mocnym strzałem w prawy róg pokonał Drągowskiego. 1-0 Dla Śląska. Po tej bramce Śląsk konstruował kolejne ciekawe akcje na połowie „Jagi”. Świetnie rozgrywał piłkę Morioka – z łatwością przychodziło mu dynamizowanie akcji swojego zespołu prostopadłymi podaniami i błyskotliwymi zwodami. Choć to dopiero drugi mecz japończyka na polskich boiskach to już widać, że będzie dużym wzmocnieniem WKS-u w rundzie wiosennej sezonu 2015/16. Jednak od 35 minuty Śląsk oddal inicjatywę gospodarzom i to się zemściło. Na 180 sekund przed końcem mieliśmy remis. Po dośrodkowaniu w pole karne Śląska piłkę za lekko wybił Hołota. Przejął ją Vassiljev i mocno huknął z dystansu, a Pawełek zamiast złapać piłkę to wypuścił ją przed siebie. Tam czychał Grzyb i strzałem głową wyrównał stan meczu. Chwilę później sędzia zaprosił graczy na przerwę.
Drugą część gry lepiej rozpoczęła Jagiellonia. Groźne akcje przeprowadzał duet Grzyb – Vasilliev. Po strzale z 51 minuty tego pierwszego piłka minimalnie przeszła obok słupka bramki Pawełka. Mecz się nieco zaostrzył, a sędzia często sięgał do kieszonki z żółtym kartonikiem. W 63 minucie kibice obejrzeli drugą bramkę dla Śląska – niestety nieuznaną przez sędziego. Piotrek Celeban w momencie otrzymania podania był na pozycji spalonej. Piętnaście minut później zrobiło się 2-1 dla „Jagi”. Gol bardzo podobny do tego z pierwszej połowy – ponownie potężnie uderzył z dystansu Vasilliev, Pawełek wybija piłkę przed siebie, a tam jak spod ziemi wyrasta Karol Świderski i umieszcza ją w siatce. Szukiełowicz próbował odmienić losy spotkania wprowadzając na boisko Grajciara i Kaczmarka, ale na niewiele to się zdało. Indywidualnie próbował dwukrotnie Biliński, ale jego strzały nie zagroziły bramce gospodarzy. Najgroźniejszą akcję Śląsk przeprowadził w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, ale uderzenie z kilku metrów obronił Drągowski, a dobitka Bilińskiego trafiła w boczną siatkę. Zaraz po tym sędzia odgwizdał koniec spotkania i Śląsk Wrocław ostatecznie uległ 
 
Jagielloni Białystok 1-2
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
Bramki: Grzyb 43’, Świderski 77’ – Hołota 18’
Jagiellonia: Drągowski – Sirok (46 Burliga), Madera, Tarasovs, Wasiluk - Romanchuk, Grzyb – Frankowski (85 Mackiewicz), Vasilliev, Grzelczak – Cernych (74 Świderski)
Śląsk: Pawełek - Ostrowski, Dvali, Celeban, Pawelec - Gecov, Hołota (89 Kaczmarek) – Pich (87 Grajciar), Morioka, Gosztonyi (46 Kiełb) - Biliński

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl