Dla obu drużyn zajmujących dwa ostatnie miejsca w tabeli będzie to mecz o spokojny sen w przerwie zimowej. Zwycięzca bowiem zakończy rundę jesienną ponad strefą spadkową. Patrząc na statystyki w lepszej sytuacji będą wrocławianie, ponieważ zespół z Bielska jeszcze nie wygrał w tym sezonie przed własną publicznością. Śląsk po zmianie trenera przechodzi huśtawkę nastrojów – po zwycięstwie na przełamanie z Górnikiem Łęczna w poprzedniej kolejce, w środku tygodnia odpadł z Pucharu Polski przegrywając na własnym stadionie z pierwszoligowym Zawiszą Bydgoszcz. Mecz z góralami z Podbeskidzia to ostatnia szansa dla piłkarzy WKS-u na pokazanie się kibicom z dobrej strony i zakończenie roku nie w szampańskich, ale w optymistycznych nastrojach.