Przy ul. Bobrzej 2 we Wrocławiu uruchomiono ziemniakomat. To pierwsza tego typu samoobsługowa maszyna w naszym mieście. Na pomysł ustawienia go na ulicy wpadł Paweł Wojtunik, student rolnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego.
Kupimy ziemniaki prosto od rolnika
Podobne maszyny widziałem na zachodzie Europy i postanowiłem spróbować otworzyć jeden u nas. Na razie obserwuję, jak będzie rozwijała się sprzedaż, a jeśli wszystko pójdzie dobrze, możliwe, że we Wrocławiu otworzę drugi automat z ziemniakami.Paweł Wojtunik, właściciel ziemniakomatu
Właściciel automatu przy Bobrzej 2 przywozi świeże ziemniaki ze swojego gospodarstwa rolnego w Czarnożyłach koło Wielunia, w województwie łódzkim. Do wyboru jest kilka odmian, wśród nich:
- Laura, po 3 zł za 1,5 kg
- Queen Anne po 5 zł za 2,5 kg
Ziemniakomat jest czynny całodobowo, przez siedem dni w tygodniu. Warzywa przechowywane są w chłodzie w maszynie. Jeśli zdecydujemy się na zakup, wystarczy wybrać produkt i wrzucić odpowiednią sumę. Wtedy otworzy się półka, z której można wyciągnąć worek ziemniaków.
Mleko do swojej butelki w mlekomacie
Oprócz automatu na ziemniaki, który jest nowością, we Wrocławiu od kilku lat działają mlekomaty. W mieście znajdziemy ich kilka. Jeden ustawiono obok domu handlowego Astra, przy ul. Horbaczewskiego. Należy do firmy Wesoła Krowa ze Strzeszowa. Litr mleka kosztuje tam 4 zł, a pół litra 2 zł. Sprzedawane jest mleko pełne, z zawartością tłuszczu 4 procent.
Jak to działa?
- Przygotujmy odpowiednią sumę w monetach
- Otwórzmy drzwiczki i wstawmy butelkę
- Wrzućmy monety
- Wybierzmy przycisk z ilością mleka, która chcemy kupić
- Po zakończeniu nalewania odbierzmy butelkę i zamknijmy drzwiczki
Dodajmy że we Wrocławiu działają też automaty, w których możemy kupić produkty CBD, czyli marihuanę przeznaczoną bezpośrednio do palenia, wyciągi z liści marihuany i inne produkty, pochodzące z tej rośliny. Sprzedaż jest legalna, ponieważ marihuana, pozbawiona jest prawie w stu procentach psychoaktywnej substancji THC.
Pomysłowość twórców automatów na różne produkty nie zna granic. W małym miasteczku Carboneras, położonym nad hiszpańskim wybrzeżem morza Śródziemnego, od lat stoi robakomat. Rybacy mogą w nim kupić przynętę do połowu ryb.
Całkiem możliwe, że taki robakomat przyjąłby się wśród naszych wędkarzy łowiących w Odrze.