O wrocławskiej załodze jadącej starym polonezem z Wrocławia do Afryki pisaliśmy gdy śmiałkowie wyruszali ze stolicy Dolnego Śląska na początku października. Od tego czasu, kupiona za 416 zł maszyna przejechała całą trasę rajdu Budapeszt-Bamako.
Dojechali na metę. Teraz będą wracali do Wrocławia
Po ok. 8 tys. kilometrów ekipa dotarła do mety rajdu w mieście Freetown, stolicy Sierra Leone. Po drodze polonez psuł się kilka razy. Jednak po niezbędnych naprawach ruszał dzielnie dalej naprzód, a w nim wrocławska dwójka - Marek Prokopowicz za kierownicą i Julian Obrocki, pilot z mapami.
Przed wrocławską załogą teraz skomplikowana logistycznie operacja powrotu do kraju. Okazało się, że zdecydowali się wrócić do Polski samolotem. Nie zapomnieli o swoim ukochanym polonezie. Ani przez chwile nie myśleli o tym, żeby został w Afryce. Zorganizowali kontener na statku, którym polonez z jeszcze innym autem bezpiecznie wróci do Polski.