Uwaga, za to mogą się posypać mandaty. Zobaczcie! (kliknij, aby przejść)
W jakich najdziwniejszych miejscach parkują wrocławianie, których „łapie” straż miejska? Największym zaskoczeniem strażników był pojazd zaparkowany na… środku skrzyżowania. Wprawdzie była noc, ale jednak!
– Oczywiście został przez nas odholowany na lawecie – wspomina Waldemar Forysiak, rzecznik prasowy wrocławskich strażników.
Aż 53 pojazdy zostały odholowane w czasie ostatniego nocnego półmaratonu
Ostatnio, przy nocnym półmaratonie, który biegł przez Wrocław, ustawiono znaki informujące o zakazie zatrzymywania się z informacją, że pojazd zostanie odholowany na koszt właściciela. Na nic to się zdało. Strażnicy musieli odholować aż 53 pojazdy.
– W niektórych miejscach po „oczyszczeniu ulicy” z nieprawidłowo parkujących pojazdów rozciągnięto taśmę ostrzegawczą. Niestety wystarczyła chwilowa nieobecność strażników żeby „mistrzowie parkowania” stanęli za taśmą – opowiada Forysiak.
Te przepisy ruchu drogowego są łamane we Wrocławiu najczęściej. Zobacz
Jakie przepisy są nagminnie łamane przez parkujących we Wrocławiu? Praktycznie wszystkie, ale najczęściej parkowanie za znakiem B-36 (zakaz zatrzymywania się). Być może dlatego, że mandat to tylko 100 złotych i jeden punkt karny. Nagminne jest parkowanie na przejściach dla pieszych, blokowanie chodnika tak, że piesi muszą schodzić na jezdnię.
Parkowanie na kopercie dla osób niepełnosprawnych, bez uprawnień, też się zdarza i to wcale nie tak rzadko, choć tu mandat to 800 zł plus 5 punktów karnych, a dodatkowo obligatoryjnie pojazd zostaje odholowany na lawecie. A to dodatkowe koszty - około 250 złopowiada Waldemar Forysiak
Jaki mandat grozi za wjechanie na trawnik lub do parku?
Kierowcy parkują też na wrocławskich trawnikach, a czasami wjeżdżają do… parków. Za niszczenie roślinności, które jest wykroczeniem, grozi do 500 zł.
Ostatnio jeden z wrocławskich „mistrzów parkowania” dostał rekordowy mandat: 3.600 zł. W przypadku parkowania na kopercie dla osób niepełnosprawnych, bez uprawnień, grozi mandat w wysokości 800 zł a gdy kierowca posługuje się nieswoimi uprawnieniami to grozi mu dodatkowo 400 zł, czyli razem 1200 zł.
Galeria zdjęć
– Mieliśmy niedawno osobę, która trzykrotnie tak zrobiła, zatem została ukarana trzema mandatami na ogólną kwotę 3.600 zł – informuje Forysiak.
Kiedyś był mandat 500 złotych, a teraz 5000 złotych. Za co go można dostać?
Na koniec ostrzeżenie dla „wrocławskich świętych krów” – możecie nieźle dostać po kieszeni za wjechanie pojazdem za znak informujący o zakazie ruchu. Do niedawna kosztowało to „tylko” 500 zł, ale już w tym roku mandat nałożony przez strażnika może wynieść nawet 5.000 złotych.