„Jedenastka” nadjechała punktualnie i stojący z tyłu tramwaju piłkarze, natychmiast zostali otoczeni przez fanów. Z uśmiechem rozdawali autografy i fotografowali się, a także wręczali kibicom upominki w postaci szalików Śląska, klubowych kubków i folderów.
Na kolejnych przystankach wsiadali nowi fani. – Ten koszyk mi przeszkadza i nie mogę zrobić zdjęcia – mówiła pewna pani, która na placu Dominikańskim wsiadła z kilkuletnim synem. – Zostawiłam rower na placu Dominikańskim, więc musze szybciutko zrobić zdjęcia i błyskawicznie wysiąść – wytłumaczyła.
Kilka przystanków przed pętlą na placu Kromera do tramwaju wsiadł 11-letni Marcin. I on skorzystał najbardziej, bowiem oprócz upominków otrzymał zapewnienie, że będzie jednym z wyprowadzających piłkarzy na boisko przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała. I w dodatku wyprowadzi swojego ulubionego zawodnika czyli Piotra Celebana. Pracownik klubu wziął namiary na chłopca, aby potwierdzić na kilka dni przed spotkaniem, że chłopiec stawi się na Stadionie Miejskim przed tym meczem.
Dzisiejsza przejażdżka piłkarzy była jednym z elementów wspólnej akcji MPK i Śląska „poruszaj się z nami”. A ci, którzy ze zdjęć utworzą album będą walczyć o nagrody w konkursie „Zbierz drużynę”.
- Ostatni raz tramwajem jechałem dwa lata temu. Było to w Rzymie, gdzie byłem na wakacjach. A w Polsce. Oj, minęły już chyba ponad cztery lata – śmiał się Hołota.
Takie przejazdy nie są natomiast jakimś wyjątkowym wydarzeniem dla Celebana. – Zdarza mi się jeździć po Wrocławiu tramwajem czy autobusem. I często dojeżdżam na miejsce szybciej niż gdybym jechał samochodem – powiedział stoper Śląska.