wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

12°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 11:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Śląsk remisuje w Chorzowie

Piłkarze Śląska Wrocław zremisowali z Ruchem Chorzów 1:1 (0:0) w meczu 8. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Wrocławianie z dorobkiem 11. punktów zajmują obecnie siódme miejsce w tabeli.

Ruch Chorzów – Śląsk Wrocław 1:1 (0:0).

Bramki: 0:1 Tomasz Hołota (60), 1:1 Grzegorz Kuświk (62-głową).

Żółta kartka: Ruch Chorzów – Grzegorz Kuświk. Śląsk Wrocław – Dalibor Stevanovic, Mariusz Pawelec.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 5000.

Ruch Chorzów – Michał Buchalik - Michał Helik (88. Jakub Smektała), Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel – Łukasz Surma, Filip Starzyński, Bartłomiej Babiarz, Kamil Włodyka (85. Mateusz Kwiatkowski), Łukasz Janoszka – Maciej Jankowski (46. Grzegorz Kuświk).

Śląsk Wrocław – Rafał Gikiewicz – Krzysztof Ostrowski, Mariusz Pawelec, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba – Tomasz Hołota (90. Jakub Więzik), Przemysław Kaźmierczak, Sebastian Mila, Dalibor Stevanovic, Sebino Plaku (72. Sylwester Patejuk) – Marco Paixao.

Nie udało się piłkarzom Śląska przywieźć trzech punktów ze stadionu przy ul. Cichej w Chorzowie. Wrocławianie zaledwie zremisowali z prowadzonym przez nowego szkoleniowca Jana Kociana Ruchem 1:1.

Nikt przed meczem nie ukrywał, że to Śląsk będzie faworytem spotkania tym bardziej, że chorzowianie w poprzedniej kolejce zostali rozgromieni w Białymstoku 0:6. Wiadomo było także, że wymiana Jacka Zielińskiego na Kociana musi zmobilizować chorzowskich zawodników. Zawsze w takich wypadkach piłkarze walczą o to, aby się jak najlepiej zaprezentować nowemu szkoleniowcowi.

Mimo tych obaw, to właśnie Śląsk pierwszy mógł zdobyć gola, gdy po potężnym uderzeniu z dystansu Przemysława Kaźmierczaka, na drodze piłki stanęła poprzeczka. "Kaz" w tej części gry miał jeszcze jedną okazję do zdobycia bramki, ale po jego główce piłka minimalnie minęła słupek.

Chorzowianie także zaciekle atakowali, a Śląska kilkakrotnie zadrżało serce. Dwukrotnie oko w oko z Rafałem Gikiewiczem stanął Maciej Jankowski, lecz najpierw spudłował, a w drugim wypadku lepszy okazał się wrocławski bramkarz. - Chyba za mało agresywnie atakujemy po wybiciu piłki przez obrońców i po naszych dośrodkowaniach. Jeśli to poprawimy, powinno być dobrze. Liczę, że wygramy ten mecz - mówił w przerwie Kaźmierczak.

Po zmianie stron to właśnie on uczynił pierwszy krok do spełnienia swoich zapowiedzi. Doskonale dograł piłkę do Sebino Plaku. Albańczyk wpadł w pole karne, jednak chybił o centymetry. Jeszcze lepszą okazję zmarnował Grzegorz Kuświk, Napastnik chorzowian będąc w sytuacji sam na sam z Gikiewiczem strzelił wprost w niego. W 58. minucie wydawało się, że wszystko jednak pójdzie po myśli wrocławian. Tuż zza linii pola karnego strzelał Paixao, a odbita od Tomasza Hołoty piłka zmyliła zmierzającego w przeciwny róg swojej bramki Buchalika.

Tym, który w kilka minut później doprowadził do wyrównania, był Kuświk. Napastnik Ruchu wykorzystał świetne dośrodkowanie Kamila Włodyki i strzałem głową pokonał Gikiewicza. Szansę na przechylenie szali na korzyść wrocławian miał wprowadzony 20 minut przed końcem meczu Sylwester Patejuk, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek.

- Zabrakło kilku centymetrów. Natomiast lepsza była inna okazja, gdy wbiegłem w pole karne. Chciałem strzelać „pasówką”, ale piłka mi trochę uciekła, musiałem ją dotykać wyprostowaną nogą i strzał był przez to niecelny - opowiadał skrzydłowy Śląska.

Po meczu powiedzieli:

Paweł Barylski (II trener Śląska Wrocław): Przed przyjazdem do Chorzowa założyliśmy sobie za cel zwycięstwo. Dzisiejsze spotkanie pokazało jednak, że Ruch ma swój charakter. Od początku meczu staraliśmy się grać ofensywnie i stwarzać sobie dobre okazje w ataku pozycyjnym. Rywale natomiast prezentowali grę z kontry, dzięki czemu mieli kilka okazji, które mogły zakończyć się sukcesem. Szkoda dwóch straconych punktów, jednak wyjeżdżamy z Chorzowa w miarę usatysfakcjonowani.

Jan Kocian (trener Ruchu Chorzów): Szkoda tego remisu, bo wypracowaliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji. Zawodnicy na pewno mieli jeszcze w głowach ostatnią, wysoką porażkę z Jagiellonią Białystok. W najbliższej przyszłości musimy przede wszystkim skupić się na obronie. Jest wiele do poprawienia w tym elemencie gry. Jeśli chodzi ofensywę, to sam Grzegorz Kuświk parę razy mógł wyprowadzić nas na prowadzenie.

Andrzej Lewandowski/ mic

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl