Słowacki skrzydłowy do tej pory rozegrał w Śląsku 101 meczów, strzelając w nich 21 goli. Nic więc dziwnego, że klub chciał zatrzymać kogoś z takimi statystykami. W ostatnim czasie wiele mówiło się o przeprowadzce Picha do Białegostoku, gdyż zawodnika w składzie chętnie widzieli działacze wicemistrzów Polski, Jagielloni. Słowak postanowił jednak kontynuować swoją przygodę we Wrocławiu.
– Tak jak zapowiadaliśmy udało nam się porozumieć w sprawie nowej umowy i bardzo cieszymy się z tego faktu. Nikogo nie trzeba przekonywać, jak ważnym ogniwem zespołu jest Robert. Liczymy na kolejne świetne spotkania w jego wykonaniu i życzymy mu dużo zdrowia – komentuje dyrektor sportowy Śląska Wrocław Adam Matysek.
Pich po raz pierwszy został zawodnikiem Śląska w lutym 2014 roku. Z Wrocławia przeszedł do 1.FC Kaiserslautern, wracając do WKS-u na półroczne wypożyczenie wiosną 2016 roku. W połowie ubiegłego sezonu wrócił do Śląska już na stałe, a teraz podpisał nowy kontrakt, wiążący go z wrocławskim klubem do końca czerwca 2020 roku.