Do 4 listopada w słynnym gmachu przy ulicy Krasińskiego 1 obejrzymy związane z muzeum pamiątki, jakie od lat kolekcjonuje Zbigniew Patralski.
Nie wszyscy wrocławianie są świadomi tego, że właśnie w stolicy Dolnego Śląska znajduje się jedyne w Polsce Muzeum Poczty i Telekomunikacji, w którym gromadzi się na bieżąco polskie, ale dba także o poszerzanie zbiorów zagranicznych, które potem wzbogacają wystawy tematyczne. Skupione wokół muzeum środowisko filatelistów jest liczne i wyjątkowo zaangażowane. Wśród wielbicieli placówki mamy świdniczanina Zbigniewa Patralskiego, który przez minione 25 lat stał się najwierniejszym z kronikarzy Muzeum Poczty i Telekomunikacji. W jego zbiorach znajdują się absolutnie wszystkie znaki pocztowe upamiętniające funkcjonowanie muzeum. To m.in. znaczki oraz datowniki urzędowe i okolicznościowe. –Szalenie istotny pozostaje fakt, że cała kolekcja pozostaje w rękach jednej osoby, która ma nad nią pieczę-podkreśla Karolina Kandut z Muzeum Poczty i Telekomunikacji.
Teraz wszystkie skarby Zbigniewa Patralskiego zobaczą zwiedzający. Na co szczególnie warto zwrócić uwagę? Na niepozorną i podstemplowaną kopertę z 1919 roku i imprezy zwanej „Pierwsza Polska Wystawa Marek”, bo właśnie wtedy postanowiono założyć muzeum poczty. Wzorem były inne tego typu placówki europejskie, m.in. w Wiedniu. Pokłosiem wystawy była akcja zbierania pocztowych pamiątek i utworzenie (dwa lata później) pierwszego Muzeum Pocztowo-Telegraficznego w Warszawie (nazwę zmieniono potem na Poczty i Telekomunikacji), które przetrwało do 1940 roku, kiedy zamknęły je władze okupacyjne. Po wojnie placówka odrodziła się już we Wrocławiu, a uroczyście zostaje otwarte 26 czerwca 1946 roku. Na obecnej wystawie zobaczymy słynny znaczek z gońcem pocztowym z XVI wieku zaprojektowany przez Pocztę Polską specjalnie na tę okazję.
Wystawę w Muzeum Poczty i Telekomunikacji można oglądać do 4 listopada, a towarzyszy jej folder, kartka pocztowa i datownik okolicznościowy.
Magdalena Talik