Jazz i muzyka świata
Miłośnicy jazzu i tzw. world music będą mieli w grudniu przynajmniej kilka dobrych okazji, by wyjść z domu. Już na starcie miesiąca we Wrocławiu wystąpi Eric Marienthal & „eM Band” Orkiestra (1 grudnia, Sala Gotycka w Starym Klasztorze). Legendarny smooth-jazzowy saksofonista zagra wraz z 14-osobowym big-bandem.
Dwa dni później na swój koncert zaprosi wrocławian słynna supergrupa wokalna Take 6 (3 grudnia, Synagoga Pod Białym Bocianem). W Mikołajki coś dla fanów muzyki klezmerskiej – występ gwiazd z Amsterdam Klezmer Band, który poprzedzi rodzimy reprezentant gatunku, czyli KlezmaFour (6 grudnia, Sala Gotycka w Starym Klasztorze).
Dzień później zagra w naszym mieście wirtuoz gitary klasycznej, jazz traktujący z równą uwagą, co dziesiątki innych stylów, prawdziwy reprezentant „muzyki świata” Tommy Emmanuel (7 grudnia, Wrocławskie Centrum Kongresowe).
A w rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego – przypadkowa, choć z uwagi na to, co dzieje się na Ukrainie, znamienna zbieżność dat – wystąpi najbardziej rozpoznawalna w Polsce gwiazda znad Dniepru – zespół Haydamaky (13 grudnia, Stary Klasztor).
Niedługo potem, właściwie w tym samym miejscu, zaprezentuje się słynna na całym już chyba świecie Kapela Ze Wsi Warszawa (18 grudnia, Sala Gotycka w Starym Klasztorze).
Rock
Fani rocka najpierw dostaną koncert T. Love (2 grudnia, Sala Gotycka w Starym Klasztorze). Grupa Muńka Staszczyka będzie świętować 20. rocznice wydania płyty „Prymityw”, można się więc spodziewać, że ten kameralny koncert zdominuje repertuar z tego właśnie wydawnictwa.
Zupełnie inne klimaty, bo zdecydowanie bardziej popowe, zaproponuje z kolei LemON (6 grudnia, Eter), młody zespół wsławiony zwycięstwem w programie „Must Be The Music”, sprzedający oszałamiające jak na polskie warunki ilości płyt i regularnie triumfujący na listach przebojów Eski i RMF-u.
Dzień później nierozpieszczani przez organizatorów koncertów zwolennicy ska będą mogli wpaść na show zespołu Vespa (7 grudnia, Łykend). Punkowcy dostaną z kolei możliwość obejrzenia na żywo legendarnej Moskwy (13 grudnia, Od Zmierzchu Do Świtu). Skład trochę się zmienił, ale Paweł Gumola wciąż jest szefem kapeli. To dobra wiadomość.
A dzień później (14 grudnia) – dwie atrakcje do wyboru. Fani Licy i mocnych dźwięków mogą pójść na Luxtorpedę (Eter), a ci, którzy cenią subtelniejszą nieco twórczość Wojciecha Waglewskiego – na Voo Voo (Sala Gotycka w Starym Klasztorze). Ten ostatni zespół promuje właśnie swoją nową płytę pt. „Dobry wieczór”. Ten tytuł można chyba potraktować jako dobrą zapowiedź tego, co wydarzy się w klubie przy ulicy Purkyniego.
Piosenka autorska
To kategoria ciut nieostra, ale nawet niezbyt uważni obserwatorzy rodzimej sceny muzycznej z pewnością będą wiedzieli, o co chodzi. A raczej – o kogo. O osobowości.
Do takich z pewnością należy zaliczyć Gabę Kulkę, która wraca po roku do Wrocławia, by promować swój najnowszy longplay pt. „The Escapist” (4 grudnia, Sala Gotycka w Starym Klasztorze). Również z powodu trasy reklamującej nowy krążek pt. „Brzask” wpadnie do nas Skubas (5 grudnia, Stary Klasztor). Dzień po Mikołajkach miłośnicy (i miłośniczki; tych jest zresztą chyba trochę więcej) polskiego Toma Waitsa, czyli Marka Dyjaka będą mogli sprawdzić, jak po roku od wydania brzmią kawałki z jego ostatniej płyty „Kobiety”, a także – przy okazji – nabyć niedawno wydaną książkę o artyście pt. „Polizany przez Boga” (7 grudnia, Sala Gotycka w Starym Klasztorze). Swój nowy album przywiezie do Wrocławia również Renata Przemyk (11 grudnia, Sala Gotycka w Starym Klasztorze). Mocno podbita elektroniką płyta „Rzeźba dnia” ma świetne recenzje, nie ma się więc co zastanawiać – przecież koncerty Renaty Przemyk nigdy nie rozczarowują.
Metal
Ci, co kochają „ten gitarowy huk – jak ryk wściekłego lwa” w grudniu nie będą mieli wielu atrakcji do wyboru. Nie powinni jednak zignorować recitalu popularnego death/gore metalowego ansamblu o dźwięcznej nazwie Aborted (1 grudnia, Firlej). Belgijską gwiazdę wspomogą takie utytułowane bandy jak Origin, Exhumed i Miasmal.
W Mikołajki (to kolejny koncert tego dnia, będzie w czym wybierać!) zagra zdobywająca coraz większą popularność heavy metalowa Trzynasta W Samo Południe (6 grudnia, Od Zmierzchu Do Świtu).
Niemal tydzień później do Wrocławia wpadnie Acid Drinkers (12 grudnia, Sala Gotycka w Starym Klasztorze). Kamanda Titusa wciąż jest na fali, a ich najnowszy album „25 Cents For A Riff” to potwierdzenie wybornej formy i udane nawiązanie do płyt z początków kariery. Ostatnią naszą metalową propozycją na grudzień jest natomiast koncert kultowego zespołu Deicide (19 grudnia, Alibi). Bluźniercy pod wodzą Glena Bentona nie mają już tej renomy co kiedyś, ale wciąż potrafią porządnie przyłożyć, a ich ostatnia płyta „In The Minds Of Evil” była dość udana.
Elektronika i cała reszta
Tu przede wszystkim polecić należy występ trip-hopowego duetu Lamb (8 grudnia, Eter). To już klasycy gatunku. I oni też powracają z nowymi nagraniami. We Wrocławiu będą promować płytę pt. „Backspace Unwind”.
Do miłośników elektroniki – bardziej pewnie niż do miłośników rocka – trafi zapewne występ zespołu Kamp! (12 grudnia, Eter), tym bardziej, że poprzedzi go koncert duetu We Draw A. Gratka dla hipsterów? Miejmy nadzieję, że nie tylko?
Na koniec trzy koncerty, które w żaden sposób nie dały się podpiąć pod powyższe kategorie. Oto akustyczne wersje swoich przebojów zaprezentuje wrocławianom jedyny w swoim rodzaju Andrzej Piaseczny (14 grudnia, Wrocławskie Centrum Kongresowe). Z kolei własne interpretacje ogólnoświatowych hitów zaprezentują nam mistrzowie kombinacji chorału gregoriańskiego z muzyką pop, czyli chór Gregorian (20 grudnia, WCK). A na początku miesiąca da swój show gość z zupełnie innej parafii – CeZik (4 grudnia, Stary Klasztor). Zdaje się, że wystąpi w tym samym czasie co Gaba Kulka, i niemal w tym samym miejscu (różnica jednego piętra). Desperaci już mogą próbować sztuki bilokacji.
