W ubiegłym roku Panthers i Seahawks spotkały się w IX Superfinale i górą byli ci drudzy. W tym roku X Superfinał PLFA rozegrany zostanie we Wrocławiu, a faworytem ligi są Pantery. Zespół prowadzony przez Nicka Johansena Panthers nie przegrały ani jednego meczu. W ośmiu do tej pory rozegranych spotkaniach zespół ze stolicy Dolnego Śląska zdobył blisko 400 punktów, co jest jednym z najlepszych wyników w historii futbolu amerykańskiego w Polsce.
- Nie patrzymy na punkty, czy statystyki. Najważniejsze są dla nas zwycięstwa i stałe dążenie do perfekcji. Liczy się dla nas tylko najbliższy mecz i to na nim się zawsze skupiamy. Wiemy, co jest naszym celem i każdy w klubie zrobi wszystko, by zdobyć Mistrzostwo Polski – mówi Marcus Sims, running back Panthers Wrocław.Trudno się z nim nie zgodzić. Pod wodzą trenera Nicka Johansena Pantery imponują nie tylko skutecznością, ale też skupieniem i głębią składu. Widać, jak wielką pracę wkłada sztab trenerski, by zawodnicy byli gotowi do każdego kolejnego meczu.- Seahawks są świetną drużyna i wynik pierwszego spotkania w Gdyni nie ma znaczenia. To wciąż Mistrz Polski i podchodzimy do tego spotkania, jakby było najważniejsze w sezonie. Wracamy do Wrocławia po 4 tygodniach przerwy, więc tym bardziej chcemy dać naszym kibicom powody do radości – mówi Jakub Głogowski, menedżer generalny Panthers Wrocław.
Spotkaniem z Seahawks Gdynia Panthers rozpoczną serię trzech meczów, które zostaną rozegrane we Wrocławiu. Już tydzień później (13 czerwca) rywalem Panter będą Kozły Poznań, a za kolejne dwa tygodnie odbędzie się półfinał PLFA, w którym zwycięstwo da zespołowi awans do Superfinału.
Mecz Panthers z Seahawks odbędzie się 6 czerwca o godzinie 12:30 na Stadionie Olimpijskim.
