Śląsk przyjechał do Krakowa z nadziejami na czwarte z rzędu zwycięstwo, ale stadion Cracovii to zdecydowanie nie jest w tym roku miejscem przyjaznym dla gości. Pasy w 2018 r. u siebie jeszcze nie przegrały, a tę zacną serię rozpoczęły w meczu z... WKS-em. W lutym podopieczni trenera Probierza pokonali Trójkolorowych 2:1.
Tym razem piłkarze Śląska chcieli wywieźć ze stolicy Małopolski jakiekolwiek punkty, gdyż nawet remis pod Wawelem dawał wrocławianom pewne utrzymanie w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. Zielono-biało-czerwoni od początku wykazywali sporą chęć do gry i ich starania przyniosły skutek pół godziny po rozpoczęciu spotkania. W polu karnym rywali faulowany przez Helika był Tarasovs, a z "wapna" nie pomylił się Robak. Dla snajpera Śląska był to już 18. gol w sezonie i 101 trafienie w ekstraklasie.
Niestety, Pasy po stracie bramki mocniej ruszyły do przodu. W 40 minucie w poprzeczkę trafił Datković, a z metra piłkę do siatki głową skierował Helik, rehabilitując się za sprokurowaną "jedenastkę". Błyskawicznie – bo już po dwóch minutach – gospodarze wyszli na prowadzenie. Napastnik Cracovii bez większych problemów wpadł w pole karne i strzelił swojego 20. gola w sezonie.
Celeban i Piech dają remis i utrzymanie
Radość gospodarzy nie trwała długo. Pięć minut po zmianie stron o swoim instynkcie strzeleckim przypomniał kapitan wrocławian. Po wyrzucie z autu podanie przedłużył głową Tarasovs, a Piotr Celeban świetnie znalazł się w polu karnym rywali i doprowadził do wyrównania. To już piąta bramka obrońcy WKS-u w bieżących rozgrywkach. Goście nie zamierzali jednak odpuszczać. Kwadrans później odzyskali prowadzenie dzięki kapitalnej bramce Dimuna. Pomocnik gości świetnie uderzył lewą nogą z około 20 metrów, "zrywając pajęczynę" w bramce Słowika.
Strzelanina pod Krakowem trwała w najlepsze. Kolejną bramkę w podwawelskiej kanonadzie zdobył Arkadiusz Piech, zaliczając klasyczne "wejście smoka". Napastnik Śląska trafił do siatki chwilę po pojawieniu się na murawie, wykorzystując idealne zagranie Koseckiego. Dwie akcje później znów z gola mogli cieszyć się gospodarze, ale wybornym refleksem popisał się Słowik. Wynik 3:3 do końca meczu już się nie zmienił i oba kluby mogą dopisać na swoim koncie po jednym punkcie w ligowej tabeli.
Remis w spotkaniu z Cracovią sprawia, że Śląsk jest już pewny utrzymania w LOTTO Ekstraklasie. Wrocławianie wciąż są niepokonani w rundzie finałowej. Kolejny mecz drużyny trenera Tadeusza Pawłowskiego już we wtorek o godz. 20.30. Na Stadionie Wrocław WKS podejmie Pogoń Szczecin.
Cracovia - Śląsk Wrocław 3:3 (2:1)
Bramki: Robak 29' (k), Helik 40', Piątek 42', Celeban 50', Dimun 66', Piech 72'
Śląsk: Słowik - Dankowski (56. Lewandowski), Celeban, Tarasovs, Cholewiak - Augusto, Pałaszewski (56. Srnić) - Kosecki, Chrapek (69. Piech), Pich - Robak
Autor: Jędrzej Rybak (slaskwroclaw.pl)