Cenne zwycięstwo koszykarzy Śląska
Trzeba przyznać, że niedzielne spotkanie koszykarskiego Śląska Wrocław było jednym z najtrudniejszych meczów w obecnym sezonie Energa Basket Ligi. To zawodnicy HydroTrucku Radom, którzy w ligowej tabeli sąsiadują z Trójkolorowymi podchodzili do tego pojedynku w roli faworytów i chyba nikt z ekspertów nie spodziewał się, że to podopieczni Oliviera Vidina będą w stanie zaskoczyć miejscową publiczność i dać prawdziwy popis umiejętności i woli zwycięstwa.
fot. wks-slask.eu
Choć gospodarze mieli ogromne apatyty na wygraną, szczególnie chcąc zrewanżować się Śląskowi za wysoką porażkę na inaugurację rozgrywek, to jednak i tym razem musieli uznać wyższość wrocławian, którzy na przestrzeni całego pojedynku zaprezentowali stalowe nerwy, a w końcówce wielką konsekwencję w grze, która dała im zwycięstwo. Niedzielna wygrana była o tyle ważna, że radomianie to bezpośredni rywal WKS-u w walce o play-offy, do której coraz głośniej zaczynają pukać gracze ze stolicy Dolnego Śląska. Ostatecznie wrocławianie pokonali HydroTruck 87:83, notując tym samym siódme zwycięstwo w lidze.
– Przez cały mecz trzymaliśmy się planu na to spotkanie i myślę, że to w finalnym rozrachunku dało nam pozytywny rezultat – powiedział po meczu Oliver Vidin. – W pierwszej połowie mieliśmy 0 zbiórek ofensywnych, ale znacznie lepiej rzucaliśmy. W drugiej nie trafiliśmy niektórych rzutów z otwartych pozycji i nie graliśmy z taką samą intensywnością, jak w drugiej kwarcie, czym daliśmy rywalom szansę na powrót do gry – dodał szkoleniowiec wrocławian.
HydroTruck Radom - WKS Śląsk Wrocław 83:87
Gwardia zwycięska
Za nami także kolejne, niezwykle emocjonujące siatkarskie widowisko. W niedzielny wieczór, we wrocławskiej hali Orbita podopieczni Krzysztofa Janczaka mierzyli się z UKS-em Mickiewicz Kluczbork i podobnie jak w pierwszej rundzie, tym razem także okazali się lepsi od swoich przeciwników, pokonując przyjezdnych 3:0 (25:22, 25:23, 25:22). Zwycięstwo pozwoliło Gwardii wskoczyć na 4. miejsce w tabeli KRISPOL 1. ligi i z optymizmem patrzeć na zbliżającą się wielkimi krokami fazę play-off.
fot. gwardiawroclaw.pl
– To był bardzo ważny mecz, bo wiadomo, że w tabeli jest ścisk. Jest 5 drużyn, które mają niemal tyle samo punktów, więc huśtawka będzie utrzymywała się przez długi czas. Jeden mecz przegrany może spowodować nawet spadek w okolice ósmego miejsca. Nie chcemy do tego dopuścić, dlatego do każdego następnego pojedynku będziemy podchodzić z myślą o 3 punktach. Moi zawodnicy bardzo mocno pracują i są bardzo rzetelni. Zawsze podkreślam, że z takiej treningowej rzetelności jest dobre granie. Wierzę w to, że mocna praca przyniesie efekt – podsumował spotkanie Krzysztof Janczak, trener KFC Gwardii Wrocław.
KFC Gwardia Wrocław – UKS Mickiewicz Kluczbork 3:0 (25:22, 25:23, 25:22), MVP: Marcel Gromadowski
Gwardia: Gromadowski 19, Lubaczewski 15, Gibek 5, Szymeczko 4, Olczyk 3, Nowosielski 1, Mihułka (l.) oraz Sternik 4, Maćkowiak, Paszkowski, Kołtowski (l.)
Ślęza Wrocław wysoko pokonała AZS Poznań
W meczu 14. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław wysoko pokonała na wyjeździe Eneę AZS Poznań 72:41 i zanotowała ósme zwycięstwo w tym sezonie. Trzeba przyznać, że o sukcesie podopiecznych Andrzeja Rusina przesądziła głównie trzecia kwarta, wygrana przez wrocławianki 20 punktami! Co ciekawe, w pierwszym spotkaniu obu drużyn także górą były koszykarki Ślęzy, która zakończyły poprzedni pojedynek różnicą 35 oczek!
fot. slezawroclaw.pl
Ślęza Wrocław po 13. kolejkach Energa Basket Ligi Kobiet, z bilansem 8-5, zajmuje w ligowej stawce 5. miejsce, tracąc do liderującej Arki Gdynia 5 punktów. Teraz przed wrocławiankami 2 tygodnie przerwy. Podopieczne Andrzeja Rusina na parkiet powrócą dopiero 26 stycznia, wówczas w domowym spotkaniu rozgrywanym w hali AWF podejmą Artego Bydgoszcz.
Enea AZS Poznań - Ślęza Wrocław 41:72
Pozostałe wydarzenia
- AZS Basket Nysa – KS Hes BasketBall Wrocław 75:88
- KPR Kobierzyce – EKS Start Elbląd 30:24
- Röben Gimbasket Wrocław – KKS Tarnowskie Góry 99:92
- KS AZS UMCS Lublin – AZS Wrocław 7:2
- Exact Systems Śląsk II Wrocław – BC Obra Kościan 85:69
- WKK Wrocław – Pogoń Prudnik 96:79