Śląsk Wrocław wygrał w tym sezonie tylko 2 z 10 meczów. Ostatni raz udało się 8 października z Arką Gdynia. Od tego czasu trwa seria 6 porażek, w tym w piątek w Lublinie (85:102). — Nie potrafiliśmy wykorzystać przewag, które mieliśmy pod koszem. Łącznie ze mną nie mogliśmy nic trafić z dystansu — skomentował Jakub Nizioł.
Skuteczność rzutów za trzy w tym sezonie jest zadziwiająco niska. Wyjątkiem był wspomniany mecz z Arką, w którym wrocławianie trafili 10 na 21, oraz w Podgoricy – 13 na 28. W pozostałych 8 meczach w sumie 47 na 199, czyli niecałe 24 procent.
Kendale McCullum – nowa jedynka
Problemów z grą jest więcej, zespół trapią kontuzje. Kibice zaczynają się coraz głośniej zastawiać, czy skład jest dobrze skomponowany, podważając ruchy transferowe. Po jednomeczowej przygodzie rozgrywającego Ferrariego przyszedł czas na kolejny. Do drużyny dołączył Kendale McCullum, dla którego Śląsk Wrocław to już czwarty klub w tym roku kalendarzowym. Poprzednio grał w Hamburgu w Niemczech, w Wilnie na Litwie i w Ramat Gan w Izraelu.
W barwach klubu z Hamburga notował średnio 15.8 pkt, 5.3 asysty i 2.6 zbiórki, rzucając przy tym na ponad 40-procentowej skuteczności zza łuku. Rozgrywający dwukrotnie mierzył się w tamtym sezonie ze Śląskiem, zdobywając 16 pkt podczas meczu w Hamburgu i 14 pkt podczas rewanżu we Wrocławiu.WKS Śląsk Wrocław
Wszystkich Świętych w Niemczech, później w Orbicie
Drużyna potrzebuje zwycięstw, ale w tym tygodniu nie będzie o nie łatwo. Zwłaszcza w środę 1 listopada w Ulm. Aktualny mistrz Niemiec (pierwszy tytuł w historii) wydaje się być obecnie poza zasięgiem, zwłaszcza że jest w bardzo dobrej formie. Zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Bundesligi z bilansem 4-1 i trzecią lokatę w grupie B w Europucharze z bilansem 3-1.
Po wyjeździe do Ulm Śląsk zagra u siebie z Zastalem w niedzielę 5 listopada w Orbicie. Zielonogórzanie mają taki sam bilans w PLK jak wrocławianie – 2 zwycięstwa i 4 porażki. Bezpośrednie starcia tych drużyn zwykle wzbudzają emocje i tak może być tym razem. Dodatkowym smakiem jest postać Olivera Vidina, który w poprzednim sezonie prowadził Zastal. Skończył wtedy na rundzie zasadniczej. Jego drużyna uplasowała się tuż pod kreską, z dodatnim bilansem 16-14.
Jak na razie wiele wskazuje na to, że ze Śląskiem ma szansę co najwyżej na podobny wynik, ale dużo się jeszcze może zmienić na korzyść Trójkolorowych. Przed początkiem rozgrywek zapowiadał walkę o mistrzostwo.
- Ulm vs. Śląsk – 1 listopada o godzinie 19:30, transmisja w Polsacie Sport Extra
- Śląsk vs. Zastal – 5 listopada o godzinie 17:30, bilety do Orbity tutaj, transmisja w Polsacie Sport Extra