Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Na początek bardzo dobre wieści: Jeremiah Martin i Vasa Pusica powinni być gotowi na początek serii z Treflem. Wyleczyli się, trenowali z zespołem i indywidulanie. Z nimi, a także z Bibbsem w składzie rotacja Śląska jest większa, a potrzeba wszystkich rąk do pracy, bo właśnie zaczyna się najważniejsza część roku i prawdziwa walka o tytuł.
Aktualny mistrz Polski i najlepsza drużyna sezonu regularnego ma przed sobą ósmy zespół ligi. Trefl jest zraniony pięcioma kolejnymi porażkami, w tym dotkliwą (17-punktową) w Słupsku, przez którą trafił na obrońcę tytułu. Wcześniej sopocianie przegrali z nim dwukrotnie. Raz wprawdzie byli lepsi, eliminując przeciwnika z Pucharu Polski, ale wrocławianie pojechali na tamten turniej bez trenera Urlepa, który był już wtedy na wylocie.
Kto przełamie twardą obronę?
Powrót Martina, który nie grał w poprzednim starciu Śląska z Treflem, jest solą na rany sopocian. Amerykanin to lider strzelców PLK ze średnią 19,1 punktu i pierwszy gracz w statystyce EVAL (to taki rachunek sumienia, dodający dobre uczynki na boisku, np. celne rzuty, asysty, i odejmujący od tego niepowodzenia np. nietrafione rzuty i straty). Rozgrywający Śląska przez trenerów jest uważany za jednego z najlepszych obrońców. Ich ocenę wzmacnia statystyka – 2,4 przechwytu na mecz (najwięcej w lidze). Martin głosami szkoleniowców znalazł się w najlepszej piątce sezonu zasadniczego EBL. Jest w niej także Aleksander Dziewa, co mówi samo za siebie.
Koszykarskie powiedzenie głosi, że atak sprzedaje bilety, a obrona wygrywa tytuły. Tak się składa, że defensywa to mocna strona Trójkolorowych, którzy tracą na mecz 78,1 punktu. Lepsi pod tym względem są tylko Czarni. Poza tym WKS jest drugi w PLK w kategorii bloków i trzeci w przechwytach. Słabą stroną drużyny są straty – średnio 14,3 – najwięcej ze wszystkich.
Po drugiej stronie boiska także stoi zespół dobrze zorganizowany w defensywie – czwarty od góry w statystyce traconych punktów. Sopocianie mają w składzie Wesleya Gordona – drugiego zbierającego i drugiego blokującego ligi. Atak prowadzą natomiast Garrett Nevels i Jarosław Zyskowski. Trefl jest blisko Śląska w kilku statystykach, takich jak skuteczność rzutów za trzy, zbiórki i asysty.
Kolenda: „Jesteśmy gotowi na tę serię”
To wszystko można jednak oddzielić grubą kreską, bo play-off to nowe rozdanie i zupełnie inna historia…
— To nie będzie łatwa seria. Każdy wie, o jaką stawkę walczy. Uważam, że na pewno będzie to ciężka przeprawa, zarówno we Wrocławiu, jak i w Sopocie — przewiduje Łukasz Kolenda, który w ostatnich tygodniach grał najbardziej efektywnie, odkąd trafił do Wrocławia. — Jesteśmy mocną drużyną i jesteśmy gotowi na tę serię. Myślimy tylko o sobocie, bo każdy mecz jest inny. Będziemy chcieli pokazać, że jesteśmy drużyną, która liczy się w walce o mistrzostwo Polski.
W zespole rywala gra brat Łukasza – Michał Kolenda, który po poprzednim spotkaniu obu drużyn stanął obok niego i tak podsumował porażkę: – Szykowaliśmy się, żeby potwierdzić, że jesteśmy lepsi po meczu w Pucharze Polski. Przeszkodziła naprawdę bardzo słaba skuteczność z naszej strony.
Śląsk vs. Trefl – terminarz i bilety
Kolejna odsłona rozpoczyna się w sobotę 6 maja. Ćwierćfinałowa seria toczy się do trzech zwycięstw, czyli maksymalnie może składać się z pięciu meczów. Terminarz jest taki:
- Mecz 1. – 6 maja (sobota), hala Orbita, godz. 17.30, bilety w sklepie elektronicznym, transmisja w Polsacie Sport News
- Mecz 2. – 8 maja (poniedziałek), hala Orbita, godz. 20.00, bilety w sklepie elektronicznym, transmisja w Polsacie Sport
- Mecz 3. – 11 maja (czwartek) w Sopocie
- Mecz 4. (ewentualny) – 13 maja w Sopocie
- Mecz 5. (ewentualny) – 16 maja we Wrocławiu
Nasz typ: 3 –1 Śląsk