Włodarze Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych Partynice dbają, aby co tydzień mieszkańcy naszego miasta przeżywali jak najwięcej wrażeń związanych z "końskimi" dyscyplinami. Tym razem będzie można obejrzeć wyścigi zaprzęgów kłusaczych.
W programie niedzielnego dnia wyścigowego przewidziano siedem gonitw. Cztery z nich będą wyścigami kłusaczych zaprzęgów, dwie - koni arabskich i jedna 2-letni folblutów, czyli rumaków pełnej krwi angielskiej.
Najciekawsza, bowiem najliczniej obsadzona, będzie gonitwa nr 5, do której zapisano aż 13 kłusaczych zaprzęgów. W tej gonitwie nie ma zdecydowanego faworyta, bowiem konie do niej zapisane wypadają w trakcie bieżącego sezonu dość chimerycznie. "W kratkę" biega Source de Tremblay, Qualmina dopiero niedawno rozpoczęła starty, a Saveur d’Anjou i Pepite Gede, zgubiły gdzieś formę z pierwszej części sezonu. Dystans tej gonitwy to 2200 m.
Ciekawie zapowiada się także gonitwa nr 3. Jest ona mniej licznie obsadzona niż piąta, ale za to z najszybszymi kłusakami. Wystąpi w niej najlepszy z kłusaków biegających w Polsce, zdobywca nagrody Cheval Francais - Nitisa Josselyn, którą prowadzi siedząc w sulce Dominika Ostrycharz. Głównym rywalem polskiego zaprzęgu powinien być czeski Rob des Picanes z Bedrzichem Novakiem w sulce, który ostatnio wygrał dwa razy w Czechach.
W gonitwach kłusaków jako kryterium kwalifikujące konie do wyścigów, przyjęto najlepszy rekord uzyskany przez konia (w wyścigach arabów i folblutów kryterium jest suma nagród). Rekord to średni czas konia na 1000 m, stanowił także podstawę do zapisania rumaka do założonej w 1902 roku księgi stadnej francuskich kłusaków. Aby koń został wpisany do tej księgi, musiał przebiec kłusem kilometr w czasie nie dłuższym niż 1 minuta i 42 sekundy.
Z dwóch wyścigów koni arabskich najciekawsza wydaje się być gonitwa nr 6 na dystansie 2000 m. Formę arabów trenowanych na Partynicach sprawdzi w niej klacz Orlandi trenera Emila Zahariewa, która na Służewcu zajęła czwarte miejsce w Nagrodzie Koheilana I. Dobrą dyspozycję z poprzedniego, zwycięskiego startu spróbuje potwierdzić jedyny w stawce ogier Ceilan, na którym pojedzie jego trenerka Małgorzata Kryszyłowicz.
Warto także zwrócić uwagę na jedyną tego dnia gonitwę folblutów, oznaczoną nr 2 (dystans 1400 m). Z siedmiu dwulatków, jakie zostały zgłoszone do tej gonitwy, pięć ma już za sobą debiut na torze, natomiast dwa: Summer Day i Janda pobiegną po raz pierwszy. Najbardziej doświadczonym koniem w tym gronie jest Tirana, która startowała już dwukrotnie, za każdym razem zajmując trzecie miejsce.
Jak zwykle konie na padoku pojawią się już o godzinie 14.15, natomiast pół godziny później czeka nas pierwsza gonitwa. Oczywiście wstęp na zawody jest wolny.
Andrzej Lewandowski