Wrocław ma ogromny problem nielegalnego parkowania. Najlepiej obrazują to statystyki pokazujące ilość założonych blokad i odholowań niewłaściewie zaparkowanych aut po interwencji Straży Miejskiej Wrocławia. Między rokiem 2010 a 2015 dwukrotnie wzrosła ilość zakładanych blokad na nie właściwie pozostawione auta. Spadek ilości interwencji Straży Miejskiej po roku 2014 nie jest niestety związany z ograniczeniem problemu, a ze zmniejszającą się ilością pracowników tej jednostki
Z problemem rozlewającego się parkowania i związanego z tym zastawiania oraz niszczenia chodników Wrocław walczy także stosując słupki blokujące. Są one obecnie instalowane niemal wyłącznie na wniosek mieszkańców, a liczba tego typu zgłoszeń wzrasta. W samym 2016 roku ZDiUM zamontował prawie półtora tysiąca takich słupków. Nie są one rozwiązaniem bez wad – poza kosztami (montaż jednej sztuki to wydatek ok. 400 zł), stanowią dodatkową przeszkodę oraz potencjalne zagrożenie dla pieszych. Utrudniają także działanie służbom utrzymaniowym, porządkowym i ratunkowym. Są też często uszkadzane lub usuwane przez kierowców
Zastawione chodniki i zniszczone zieleńce obniżają jakość życia w mieście. Osoby starsze i niepełnosprawne są często w ogóle wykluczone z możliwości korzystania z przestrzeni publicznej.
Źródłem problemu jest zbyt duża ilość samochodów we Wrocławiu, co obrazuje wskaźnik motoryzacji dla Wrocławia (liczba zarejestrowanych samochodów osobowych przypadających na 1000 mieszkańców).
Samochody stały się dziś bardzo dostępne, a ich ceny spadły do tego stopnia, że kupując kolejne auta, nie opłaca się pozbywać dotychczasowych. W efekcie zostaliśmy osaczeni przez samochody, z których duża część jest używana rzadko lub prawie wcale.
Paradoksalnie, te najmniej potrzebne auta zajmują najlepsze miejsca. Ich właściciele mogą przestawić swój pojazd w czasie, kiedy jest więcej miejsc wolnych i zajmują to miejsce do woli. Kierowcy, którzy rzeczywiście muszą skorzystać z danego miejsca, aby załatwić jakąś sprawę, zmuszeni są parkować nielegalnie – zastawiając chodniki lub niszcząc zieleńce.
Po wprowadzeniu strefy płatnego parkowania relacje się odwracają – kierowcy rzadko korzystający z auta, gotowi są przepakować swoje samochody nieco dalej, gdzie zaparkują za darmo. Przejście dystansu raz na jakiś czas nie stanowi problemu. Jednocześnie udostępnia miejsce dla osób, które ma do załatwienia pilną sprawę. Dla nich wniesienie opłaty w wysokości np. 1 zł za 40 min postoju – nie stanowi istotnego kosztu.]
Rozwój strefy płatnego parkowania o zasadach przyjaznych dla mieszkańców
Przykłady wielu miast na świecie pokazują, że najskuteczniejszą metodą regulowania parkowania i zapobiegania nielegalnemu parkowaniu jest wprowadzenie płatnych miejsc postojowych o opłatach dostosowanych do popytu. W polskich warunkach, obrazuje to przykład Szczecina, o którym możecie przeczytać w artykule: Efekt wprowadzenia płatnych miejsc postojowych
Wrocław ma także strefę płatnego parkowania, która liczy obecnie ok. 4 tys. miejsc postojowych. Jest dwukrotnie mniejsza niż w Szczecinie oraz siedmiokrotnie mniejsza niż w Warszawie, czy Krakowie. Jakie zasady (granice, opłaty, abonamenty) obecnie obowiązują we wrocławksiej strefie.
