To spotkanie miało być rewanżem za potyczkę z końcówki maja, gdy Pantery bardzo pewnie pokonały białostoczan 61:21. Goście podrażnieni tamtym rezultatem chcieli zatrzeć niekorzystne wrażenie, ale i tym razem okazali się słabsi od wrocławskiej maszyny do wygrywania. Początek meczu przebiegał zgodnie z planem i po myśli gospodarzy. Trzy przyłożenia Stevena White’a, Ricky’ego Stevensa i Tomasza Dziedzica ustaliły wynik pierwszej kwarty na 21:0. To podziałało odrobinę demobilizująco na graczy z Wrocławia, ponieważ w drugiej i trzeciej kwarcie nie potrafili zdobyć kolejnych punktów. Goście z Białegostoku mozolnie odrabiali straty i przed decydującą kwartą przegrywali 21:14. Ostatnia część spotkania jednak przebudzenie Panter, którzy nie chcieli dopuścić do nerwowej końcówki. Najpierw Dawid Pańczyszyn dołożył trzy „oczka” za 30-jardowe kopnięcie z pola, a następnie dwa przyłożenia ustaliły wynik meczu na 37:14.
- Świetnie rozpoczęliśmy i szybko zdobyliśmy przyłożenia. To na nas źle zadziałało i drużyna niepotrzebnie się rozluźniła. Popełnialiśmy błędy, faule i straty, które Lowlanders wykorzystali. Później wróciliśmy do rytmu i udało się wygrać. Za tydzień jedziemy do Gdyni po zwycięstwo. Nie będziemy kalkulować. Na tym etapie nie ma miejsca na pomyłki – w taki sposób spotkanie podsumował prezes Panthers Wrocław Jakub Głogowski.
Kolejny mecz Pantery rozegrają 18 czerwca w Gdyni z tamtejszymi Seahawks. Będzie to arcyważne spotkanie dwóch najlepszych drużyn obecnego sezonu. Po nim poznamy drużynę, która po fazie zasadniczej przystąpi do półfinałów jako rozstawiona z numerem jeden.
Panthers Wrocław - Primacol Lowlanders Białystok 37:14 (21:0, 0:7, 0:7, 16:0)
I kwarta
7:0 przyłożenie Stevena White’a po 20-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn) 14:0 przyłożenie Ricky’ego Stevensa po 16-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn) 21:0 przyłożenie Tomasza Dziedzica po 45-jardowej akcji po podaniu Stevena White’a (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
II kwarta
21:7 przyłożenie RJ Longa po 37-jardowej akcji po podaniu Jabari’ego Harrisa (podwyższenie za jeden punkt Artur Zalewski)
III kwarta
21:14 przyłożenie Jabari’ego Harrisa po 10-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Artur Zalewski)
IV kwarta
24:14 30-jardowe kopnięcie z pola Dawida Pańczyszyna 30:14 przyłożenie Josha Alaeze po 10-jardowej akcji powrotnej po przechwycie 37:14 przyłożenie Deante Battle po 48-jardowej akcji powrotnej po odkopnięciu Lowlanders (podwyższenie za jeden punkt Dawid Pańczyszyn)
Mecz obejrzało 500 widzów.
MVP meczu: Rickey Stevens (running back Panthers Wrocław)