Niezapomniana Judy Garland
Jej piosenki znał i uwielbiał cały świat, zwłaszcza „Somewhere Over the Rainbow” z musicalu „Czarnoksiężnik z krainy Oz”, którą Judy Garland miała w repertuarze do końca swojego życia i której tekst w dużej mierze wyrażał marzenie samej wokalistki i aktorki o tym, że czeka ją jednak znacznie lepszy los. Niestety, jak wiadomo, zmarła w wyniku przedawkowania barbituranów w wieku zaledwie 47 lat osierocając trójkę dzieci (w tym znakomitą wokalistkę Lizę Minelli).
W spektaklu Wrocławskiego Teatru Komedia gwiazdę zagra Justyna Szafran, wokalistka, na co dzień aktorka Wrocławskiego Teatru Muzycznego Capitol. – Nie będzie naśladowała Judy Garland, nie gra dosłownie. To raczej postać, która uosabia problem artysty, kobiety, pokazuje miejsce artysty w świecie, jego kondycję psychiczną, metody, jakimi się posługuje, by być wciąż na topie – tłumaczy reżyserujący spektakl Wojciech Dąbrowski.

Judy: Na końcu tęczy
Komedia Wrocławski Teatr Komedia
Gwiazda, która żyła chwilą
W swojej sztuce „End of The Rainbow” (w wersji polskiej „Na końcu tęczy”) brytyjski dramaturg Peter Quilter przybliża ostatnie miesiące z życia Judy Garland, kiedy poślubiła piątego męża, pianistę i menadżera Mickey'a Deansa (zagra go Mariusz Ochociński), stara się dźwignąć podupadającą karierę, zacząć wszystko od nowa. – Była pełna wiary, ale się nie udało. Może dlatego, że miała w sobie zgubną naiwność, żyła chwilą, co zresztą czyni z niej postać i niezwykłą i tragiczną – wyjaśnia Justyna Szafran. W spektaklu „Judy. Na końcu tęczy” wrocławska wokalistka zaśpiewa sześć piosenek z repertuaru Garland, zarówno utwory pisane dla amerykańskiej gwiazdy („Somewhere Over the Rainbow”, „The Man That Got Away”), jak i te, po które chętnie sięgała, wykonując podczas koncertów („Lady Is A Trump”, „Moon River”).
Autor sztuki pozwolił wrocławskim twórcom zmienić zestaw utworów. Wojciech Dąbrowski zdecydował się także poprzestawiać sceny, aby inaczej zbudować w spektaklu dramaturgię. Po raz pierwszy też obejrzymy na scenie Wrocławskiego Teatru Komedia inny gatunek – tragikomedię. – To wejście na inny poziom, ale mamy wrażenie, że po wyjściu ze spektaklu ludzie będą wzruszeni – zapewnia Wojciech Dąbrowski, podkreślając, że zespół zagrał już kilka razy spektakl i reakcje były znakomite.
Mariusz Ochociński, Justyna Szafran i Paweł Okoński w jednej ze scen spektaklu/fot.WTK
W obsadzie poza Justyną Szafran i Mariuszem Ochocińskim (w roli męża Mickey'a Deansa) także Paweł Okoński jako Anthony, zafascynowany Judy akompaniator. – W postaci tej wielkiej gwiazdy widzę miłość, potrzebę akceptacji, walkę z uzależnieniem, ułomności, wady, które mamy zresztą wszyscy, ale ona nie obawiała się o nich mówić – opowiada Paweł Okoński.
Premiera „Judy. Na końcu tęczy” 19 września o 18.00 we Wrocławskim Teatrze Komedia.