Nie żyje Sinéad O'Connor
Informację o śmierci Sinéad O'Connor podał 26 lipca Reuters, powołując się na "The Irish Times". Muzyczny świat pogrążył się w smutku. Wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów miała zaledwie 56 lat. Osierociła trójkę dzieci.
"Z wielkim smutkiem ogłaszamy odejście naszej ukochanej Sinéad. Jej rodzina i przyjaciele są zdruzgotani i proszą o uszanowanie ich prywatności w tym bardzo trudnym czasie" - napisali w oświadczeniu bliscy artystki, które podała irlandzka telewizja RTÉ.
Sinéad O'Connor - jedna z najważniejszych wokalistek przełomu lat 80. i 90.
Budziła wiele kontrowersji, głównie za sprawą swoich poglądów i wypowiedzi, ale była jedną z najważniejszych wokalistek przełomu lat 80. i 90. XX wieku na świecie.
Urodziła się w 1966 roku w Dublinie w Irlandii. Kariera Sinéad rozpoczęła się dzięki pierwszemu hitowi "Mandika" w 1987 roku, ale status gwiazdy przyniosło jej wykonanie pięknego utworu Prince'a "Nothing Compares 2 U". Piosenka stała się w latach 90. ubiegłego wieku międzynarodowym przebojem, a płyta "I Do Not Want What I Haven't Got" pokryła się wielokrotnie platyną i zdobyła nagrodę Grammy.
Na kolejnych albumach O'Connor eksperymentowała z tak odległymi muzycznymi gatunkami jak irlandzki folk "Sean-Nós Nua" (2002), czy roots reggae "Throw Down Your Arms" (2005). Współpracowała z wieloma uznanymi artystami, m.in. z Peterem Gabrielem, Massive Attack, The Chieftains, Asian Dub Foundation, Burning Spear czy Sly & Robbie.
Wypowiadała się na tematy polityczne i społeczne, co przysparzało jej wielu wrogów. Nie ukrywała, że zmaga się z problemami psychicznymi, w tym z chorobą afektywną dwubiegunową i depresją.
"Byłaś piękną artystką!"
- Totalny smutek na dzisiejszy wieczór. Mieliśmy okazję poznać Sinead o'Connor oraz organizować jej koncert we Wrocławiu w 2013 roku. Dla mnie zawsze będzie jedną z najlepszych wokalistek wszech czasów! Żegnaj - napisał na Facebooku Tomasz Lektarski z Lion Stage, który organizował jej koncert we Wrocławiu w Hali Orbita w czerwcu 2013 r. przy okazji święta miasta.
Igor Nurczyński z Rock House Entertainment: "Niemalże od nastolatka byłem zakochany w jej głosie i charyzmie. Parę razy kupiłem bilet na jej koncert, za każdym razem go odwoływała. Żal, wściekłość i paradoksalnie brak zdziwienia… obserwując jej ostatnie lata. Żegnaj! Byłaś piękną artystką!" - dodał na Facebooku.
Wokalistkę pożegnał też w social mediach znany, wrocławski ksiądz - Grzegorz Kramer: - Pani Sinead, dziękuję Ci za piękną muzykę. Bardzo. W sumie, to dorastaliśmy razem.
Nie podano, co było przyczyną śmierci artystki.