Urodziła się w 1905 roku i wychowała w Katowicach jako córka urzędnika górniczego. I być może pozostałaby na Śląsku, ale chciała studiować, a dwudziestolecie międzywojenne było momentem przełomowym.
Gerda Stryi – Ślązaczka, która wybrała Wrocław
Kobiety, jeśli miały artystyczne inklinacje, były zmuszone raczej studiować tkactwo i hafciarstwo, ale najzdolniejsze mogły już spróbować sił na kierowanej przez architekta Hansa Poelziga wrocławskiej Państwowej Akademii Sztuki i Rzemiosła Artystycznego. Tu miały szansę malować obrazy.
Jako szesnastolatka Gerda Stryi zjawiła się we Wrocławiu z niekompletną teczką prac, które i tak wywołały sensację w komisji egzaminacyjnej. Jej przyjęcie na studia sygnował sam Otto Mueller, który zachęcał innych profesorów: „Przyjmijmy ją”.
Zarówno Mueller, jak i Oskar Moll zostali mentorami młodej malarki, ale silne osobowości artystów nie przytłoczyły Gerdy Stryi.
Słynęła jako świetna kolorystka, która nie obawiała się intensywnych barw, ciekawych śmiałych formalnie kompozycji, wyrafinowanej prostoty. Była zainteresowana ekspresjonizmem i modernizmem, ale nie stała się orędowniczką tych kierunków. Malowała zawsze po swojemu.
Artystka, która uprawia „sztukę zdegenerowaną”
Jeszcze na studiach malarka Gerda Stryi poznała, a potem poślubiła artystę Ericha Leitgeba. Oboje sporo podróżowali - do Francji, Włoch, Norwegii. Prace, które zostały tam namalowane znajdowały uznanie u krytyków.
Na początku lat 30. XX w. jeden z recenzentów pisał, że starała się uchwycić kontrast południa przy ciężkich murach i niepogodzie. Gerda należała do wrocławskiej bohemy, a do jej znajomych zaliczali się rzeźbiarz Robert Bednorz, malarze Wolfgang von Websky i Johann Drobek, a także pisarka Ilse Molzahn.
Sytuacja artystów zmieniła się jednak diametralnie w 1933 roku, kiedy do władzy w Niemczech doszli naziści. Zamknięto akademię we Wrocławiu, a wkrótce potem prace Gerdy Stryi-Leitgeb uznano za tzw. sztukę zdegenerowaną i zakazano ich wystawiania. Co gorsza, większość jej dorobku z przedwojennego okresu przepadła bezpowrotnie.
Warunki bytowe dla wykluczonych artystów były coraz trudniejsze, ale małżeństwu Leitgeb udało się przetrwać, także podczas wojny. Po 1945 roku oboje zamieszkali w Wiesbaden.
W latach 50., po śmierci męża Ericha artystka zmieniła styl malowania, choć zachowała w obrazach umiłowanie dla koloru i światła południowej Europy. Zmarła w 1992 roku, ale malowała do samego końca.
Wystawa obrazów Gerdy Stryi-Leitgeb w Pałacu Królewskim
Od 19 września do 4 stycznia 2026 r. około 100 prac olejnych Gerdy Stryi-Leitgeb można obejrzeć na wystawie „Gerda Stryi-Leitgeb. Powrót wielkiej malarki” w Pałacu Królewskim. Są także dwa obrazy z wrocławskiego okresu twórczości artystki. Będzie można także podziwiać prace męża malarki, Ericha Leitgeba i ich przyjaciół, również portretujących Wrocław.
Wernisaż wystawy 18 września o 17.00. Wstęp na wernisaż - wolny.
Bilety na wystawę „Gerda Stryi-Leitgeb. Powrót wielkiej malarki”
- Normalny: 15-20zł
- Ulgowy: 10-15zł
- Grupowy: 10zł / os. (max 20 osób)
- Rodzinny: 30zł
- Lekcje i warsztaty muzealne: 8zł