Jak wygląda literackie oblicze naszego miasta? Co to znaczy być dolnoślązakiem i jak to wpływa na twórczość? W jaki sposób literatura pozwala zrozumieć zarówno siebie, jak i miejsce, w którym żyjemy? To tylko niektóre z pytań, na które szukali odpowiedzi uczestnicy pierwszej edycji festiwalu #WrocławCzyta.
Były też spotkania autorskie, panele dyskusyjne, pokazy filmów, wystawy, spacery literackie, a nawet silent disco. Zainteresowanych nie brakowało!
Takie wydarzenia są nam bardzo potrzebne. Nie tylko promują czytelnictwo, z którym zdaje się wcale nie być tak źle - ludzie kochają książki i to widać po trwającym festiwalu. Są one potrzebne także dlatego, że definiują naszą literacką tożsamość, zarówno nas, pisarzy jak i Czytelników. Dzięki takiemu wydarzeniu jak "Wrocław Czyta", wielu wrocławskich autorów ma szansę zabrać publicznie głos. A to bardzo ciekawi, lotni i mądrzy ludzie. Czytelnicy zaś, mają szansę na rozmowę.Nadia Szagdaj, autorka thrillerów i powieści kryminalnych
Galeria zdjęć