Po bardzo udanej, ubiegłorocznej produkcji „Balkonów – pieśni miłosnych” w teatrze w Podziemiu, tym razem Wrocławski Teatr Współczesny proponuje adaptację literackiej twórczości noblisty Johna Maxwella Coetzeego.
Zespół WTW pod przewodnictwem reżysera Marka Fiedora przygotował spektakl „Czekając na barbarzyńców” na podstawie powieści o tym samym tytule.
W czasach globalizacji, rewolucji informacyjnej i populizmu, okazuje się, że opisany przez Coetzeego mechanizm polityczny dotyczy każdego państwa, każdej formy sprawowania władzy. Jego istotą jest medialna i informacyjna manipulacja, a mówiąc precyzyjniej - kreacja. Dziś każda władza, nie tylko totalitarna, stwarza wygodny dla siebie wizerunek wroga, aby uzasadnić konieczność własnego istnienia.Marek Fiedor
Grają w grudniu, styczniu i marcu
Z ponurą wizją politycznej rzeczywistości konfrontuje się na scenie Sędzia (w jego rolę wciela się Janusz Stolarski) – bohater główny, zapożyczony z powieści. — Wobec stosowanej na jego oczach i wobec niego samego przemocy, porzuca on naiwne przekonania i wyznawane zasady. Zaczyna rozumieć, że wartości, którym służył nie tworzą rzeczywistego, aksjologicznego fundamentu społecznego porządku — mówi reżyser.
Sędzia sprzeciwia się władzy, buntuje się przeciwko samotności i wymuszaniu prawdy przemocą. Dowiaduje się przy tym czegoś o sobie i o społeczeństwie.
Pełny opis spektaklu jest na stronie internetowej TWT – tutaj. W galerii są zdjęcia z prób.
Galeria zdjęć
„Czekając na barbarzyńców” (J. M. Coetzee) w reż. Marka Fiedora
Premiera: 14 grudnia 2024 roku na Scenie na Stychu.
Kolejne pokazy: 15, 17, 18 i 19 grudnia, a także w styczniu i marcu.
Bilety: na premierę brak, na kolejne dni – tutaj.
Obsada: Janusz Stolarski (gościnnie), Przemysław Kozłowski, Magdalena Taranta, Tomasz Taranta, Dominik Smaruj, Ewa Niemotko, Michał Litwiniec – muzyka na żywo (gościnnie), Zina Kerste.
Realizacja m.in. Anna Mysłowska (tłumaczenie), Maryna Wyszomirska (kostiumy), Michał Litwiniec (muzyka), Daniel Piastowski (światła), Kacper Dubicki (dźwięk), Marek Hajduk (wideo).
Rekomendowany od lat 18.