Do Wrocławia przyjechali artyści związani ze słynnym w Christianii festiwalem Punkt (m.in. jego charyzmatyczny szef Jan Bang). Spotkali się w stolicy Dolnego Śląska z muzykami niezależnymi, którzy tworzą grupę Eklektik Session i przez trzy dni razem tworzyli nowe projekty. Partnerem festiwalu jest ESK 2016, a organizatorem Zarząd Obsługi Jednostek Miejskich Gminy Wrocław.
Ostatni akcent festiwalu to niedzielny koncert w Imparcie, podczas którego na scenie spotkają się polscy i norwescy muzycy. Są wśród nich wspomniany już Jan Bang (rewelacyjny producent), trębacz Arve Henriksen (inspiruje go nie tylko klasyczne instrumentarium, ale np. japońska muzyka wykonywana na koto) i specjalista od elektroniki i sampli Eric Honoré (jest także pisarzem i wydał już w Norwegii trzy powieści). Po naszej stronie barykady natomiast zadziwiająca mieszkanka postaci. Od Tomasza Gwicińskiego (współtwórcy polskiej sceny yassowej), Bonda (czyli Radka Bednarza), jednego z koordynatorów Punkt Eklektik Session), wokalistki Natalii Lubrano po grupę muzyków związanych na co dzień z Filharmonią Wrocławską (flecista Jan Krzeszowiec, ale też wiolonczelistka Olga Kończak, formalnie zastępca dyrektora Andrzeja Kosendiaka).
Na scenie pojawi się i znakomity producent Roli Mosimann, który pracował m.in. z Björk czy The Smashing Pumpkins.
I ważna wiadomość dla fanów. Punkt Eklektik Session powróci jeszcze w formie jesiennej edycji koncertów, a potem trasy koncertowej po Polsce. Zostanie też nagrany album dokumentujący dokonania polsko-norweskiej kooperatywy.
Finałowy wieczór Punkt Eklektik Session rozpocznie się o 20.00 w Imparcie. Bilety kosztują 25 zł i 20 zł.
Magdalena Talik