wroclaw.pl strona główna
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Nagroda za identyfikację wandali - zniszczyli tramwaj

Skrajna głupota - tylko tak można określić, to co zrobiła grupka zamaskowanych osób na pętli tramwajowej Krzyki. W godzinach wieczornych, grupa ustawiła na torach kosz na śmieci, zmuszając motorniczego do zatrzymania tramwaju. Po co? Aby wymazać tramwaj sprayem. Sprawą zajmuje się policja.

Reklama

Zamaskowani osobnicy ustawili kosz na śmieci przy wyjeździe z pętli na Krzykach w nocy z 26 na 27 sierpnia. Gdy motorniczy, który wykonywał jeden z ostatnich kursów tego dnia, zauważył przeszkodę - wyszedł z pojazdu, żeby usunąć kubeł.

Zorientował się wtedy, że coś się dzieje, natychmiast wrócił do kabiny i ruszył z pętli. Grupa siedmiu młodych mężczyzn zdążyła przez tę krótka chwilę wysmarować tramwaj sprayem.
Daniel Misiek, rzecznik MPK

Na nagraniach z monitoringu widać kilka osób w czapkach i kapturach na głowach oraz z twarzami zasłoniętymi chustami, które malowały coś sprayem na ścianie i szybach tramwaju. Część z nich biegła jeszcze za tramwajem po torowisku i jezdni, narażając na niebezpieczeństwo siebie, pasażerów i innych uczestników ruchu.

Zobaczcie jak to wyglądało:

Czyszczenie kosztowało – i to sporo

MPK podaje, że zniszczony tramwaj został niezwłocznie skierowany do zajezdni. Czyszczenie pomazanych ścian i szyb kosztowało blisko 10 tysięcy złotych.

Przewoźnik zgłosił zdarzenie na policję, która teraz zajmuje się sprawą. Jakiekolwiek informacje na temat tego incydentu można zgłosić na najbliższy komisariat.

Urząd Miejski zamieścił ponadto w mediach społecznościowych film z monitoringu i apeluje o pomoc w identyfikacji sprawców. Czeka nagroda w wysokości 10 tys. złotych.

Wandalizm powoduje wymierne straty

Niestety, ten przypadek jest jednym z wielu, w których doszło do aktów wandalizmu wobec taboru komunikacji miejskiej. Tylko w tym roku MPK odnotowało już kilkanaście takich zdarzeń, z czego pięć w ostatnich tygodniach dotyczyło autobusów.

Roczne straty wynikające z usuwania nielegalnego graffiti sięgają nawet 300 tysięcy złotych. To nie tylko koszty czyszczenia, ale też straty operacyjne, ponieważ każdy zniszczony w ten sposób pojazd trzeba wycofać z ruchu.

Wyłączone pojazdy, oszpecone przystanki

Usuwanie wątpliwej jakości malunków z tramwajów i autobusów może zająć nawet do 24 godziny. W tym czasie dany pojazd jest wyłączony z użytku.

Miejski tabor nie jest niestety jednym miejscem, jakie upodobali sobie wandale. Nielegalne graffiti i wulgarne napisy szpecą też przystanki.

1 sierpnia MPK, które przejęło od ZDiUM wiaty przystankowe, rozpoczęło akcję #PICASSO. Ekipy przedsiębiorstwa wyczyściły 130 przystanków usuwając malowidła z wiat, ławek szyb i słupków.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama