– W lutym 2022 roku, gdy wybuchła wojna na Ukrainie, niemal wszyscy staliśmy się wolontariuszami. Tamten czas nas szczególnie złączył. UNICEF stanął z nami ramię w ramię, dzieląc się nie tylko pieniędzmi, ale i doświadczeniem, jak radzić sobie w sytuacji kryzysowej. To był moment, kiedy jako Wrocław wiedzieliśmy, że nie jesteśmy sami. Czuliśmy to dzięki miastom partnerskim, ambasadom wielu zaprzyjaźnionych krajów, ale również dzięki właśnie UNICEF. Ten skwer to forma podziękowania. Chcemy zawsze pamiętać o tej organizacji oraz o osobach, które ją tworzyły – mówi Radosław Michalski, koordynator ds. uchodźców z ramienia prezydenta Wrocławia.
– Ludwik Rajchman wymyślił najpiękniejszą i najważniejszą inwestycję dla świata: międzynarodowy fundusz na rzecz dzieci. Dzisiaj ten fundusz nadal niesie pomoc na całym świecie, a my we Wrocławiu dzięki tej pomocy mogliśmy lepiej zadbać o integrację najmłodszych z Ukrainy i naszych wrocławskich dzieci - bo projekty, które realizowaliśmy we współpracy z UNICEF, zawsze były adresowane do przedstawicieli obu krajów – dodaje Radosław Michalski.
Obecność UNICEF w Polsce sięga pierwszych lat po II wojnie światowej, gdy organizacja zapewniała wsparcie dzieciom w trudnych powojennych realiach. Z kolei Biuro UNICEF ds. Reagowania na Potrzeby Uchodźców w Polsce zostało otwarte w marcu 2022, by reagować na największy kryzys uchodźczy od II WŚ. Wrocław zaangażował się w pomoc uchodźcom z Ukrainy, których od lutego 2022 przyjechało łącznie około 80 tysięcy – z czego 43 tysiące to dzieci.
Aby te działania były jak najbardziej efektywne, Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci UNICEF opracował wspólnie z miastem plan działania i wsparł Wrocław sumą ponad 42 mln zł. Pieniądze przeznaczono na zapewnienie dzieciom oraz ich opiekunom szerokiej pomocy, w tym dostępu do edukacji i usług zdrowia, także psychicznego. Dzięki tym działaniom możliwe było m.in. objęcie opieką przedszkolną i szkolną ponad 10 tys. dzieci z Ukrainy, które znalazły się w stolicy Dolnego Śląska.
Jestem zaszczycona inicjatywą Wrocławia, by uhonorować skwer imieniem Rajchmana. Przez prawie dwa lata współpracowaliśmy, by każde dziecko zostało w pełni włączone w życie miasta, a jego niewidzialne rany mogły zacząć się leczyć jeszcze poza domem, w Polsce. Niestety, dzisiejszy świat wciąż jest daleki od tego, by w pełni odpowiadać na potrzeby dzieci. 78 lat od założenia UNICEF nadal aktywnie reaguje na liczne kryzysy na całym świecie, w których zagrożone jest życie i dobro najmłodszych.Nona Zicherman, Koordynatorka Krajowa Biura UNICEF ds. Reagowania na Potrzeby Uchodźców w Polsce
Kim był Ludwik Rajchman?
Ludwik Witold Rajchman (1881-1965), polski bakteriolog i działacz społeczny żydowskiego pochodzenia jest jedną z tych postaci burzliwego XX wieku, których znajomość w naszym kraju jest nieadekwatnie mała w porównaniu do roli, jaką faktycznie odegrał. Żadne miasto w Polsce nie ma ulicy nazwanej jego imieniem. Do tej pory próżno byłoby szukać choćby takich punktów topograficznych, jak skwer poświęcony Rajchmanowi.
Galeria zdjęć
Tymczasem był on pomysłodawcą i współzałożycielem UNICEF - organizacji powołanej po II wojnie światowej przez ONZ, by pomagać dzieciom na całym świecie.
W latach 1946-1950 był jej pierwszym przewodniczącym. „Polak na międzynarodowym posterunku”, jak sam o sobie pisał, kierował uwagę polityków na takie kwestie jak niedożywienie dzieci czy potrzebę masowych badań lekarskich. To dzięki jego inicjatywie w okresie po II WŚ dostarczono na świecie 17 milionów szczepionek przeciwko gruźlicy.
Jean Monnet, francuski polityk i ekonomista, jeden z ojców-założycieli wspólnot europejskich, swoistych „prototypów” dzisiejszej UE, pisał o nim, że „niewielu ludzi posiadało poczucie tak uniwersalnego wymiaru zagadnień, jak Rajchman”. Nowy patron skweru na wrocławskim Muchoborze potrafił na arenie międzynarodowej współpracować z politykami z najrozmaitszych opcji politycznych i modeli ustrojowych - zawsze traktując niesienie pomocy jako wyższy cel.
Wrocławskie powiązania
Na uroczystości upamiętniające Ludwika Witolda Rajchmana przyjechała jego prawnuczka Marta Balińska, która żyje i pracuje we Francji. Była to dla niej jednocześnie podróż rodzinna. Jej pradziadek był kuzynem prof. Ludwika Hirszfelda (1884 – 1954), bakteriologa, immunologa, który w 1950 roku był nominowany do Nobla w dziedzinie medycyny za wyjaśnienie konfliktu serologicznego między matką, a płodem.
Profesor Hirszfeld po wojnie mieszkał i pracował we Wrocławiu, gdzie zmarł i został pochowany.
Źródło: materiały prasoweWracając do kraju moich przodków, zawsze jestem wzruszona. To wizyta wyjątkowa z dwóch powodów: po pierwsze, Wrocław nadaje przestrzeni publicznej imię mojego pradziadka. Po drugie, mam okazję odwiedzić miejsce pracy i życia jego kuzyna. Miałam przyjemność tłumaczyć wspomnienia Ludwika Hirszfelda na język angielski. Bardzo się cieszę, że Wrocław upamiętnia dokonania Ludwika Rajchmana. Mam nadzieję, że jego wkład w dobro dzieci zostanie należycie doceniony na całym świecie.Marta Balińska, prawnuczka Ludwika Rajchmana