Wolontariuszka, która oszukała fundację, pracowała w niej od maja. Angażowała się w działania na rzecz osób ubogich, pomagała w przygotowywaniu paczek, organizacji wydarzeń.
- Jakiś czas temu przekonała nas do udziału w konkursie na organizację całodziennych posiłków dla grupy 70 osób z Ukrainy, uchodźców wojennych, którzy zatrzymali się w Wołowie – opowiada Jan Piontek, prezes fundacji Weź Pomóż. – Konkurs miała organizować jedna z wołowskich instytucji miejskich. Warunkiem przystąpienia do konkursu była wpłata wadium. Tak też zrobiliśmy, przelaliśmy 35 tys. zł na konto wskazane przez tę kobietę. Na wszystko pokazywała dokumenty. Okazały się spreparowane.
Kiedy wolontariuszka ogłosiła, że Weź Pomóż wygrało konkurs w Wołowie, kolejne 60 tys. zł poszło na posiłki dla emigrantów.
Jan Piontek: - Tylko że nie było żadnych uchodźców. Ta kobieta część jedzenia wyrzuciła, część prawdopodobnie sprzedała, a część rozdała znajomym.
Wolontariuszka z zarzutem oszustwa
Fundacja Weź Pomóż nie jest jedyną instytucją poszkodowaną w tej sprawie. Kolejne 35 tys. zł jako wadium w rzekomym konkursie na podane przez nią – jak wykazała policja wirtualne konto – przekazała także jeszcze jedna wrocławska fundacja.
Kobiecie postawiono zarzut dotyczący oszustwa. Została objęta dozorem policyjnym.
Weź Pomóż: Wigilia i nie wiadomo, co dalej
Fundacja Weź Pomóż to jedna z najbardziej znanych we Wrocławiu organizacji charytatywnych. Na co dzień ma pod opieką blisko pół tysiąca osób, dla których przygotowuje paczki z żywnością i chemią domową.
Fundację można wspomóc finansowo, m.in. za pośrednictwem zbiórki w serwisie zrzutka.pl