Wrocławskie mosty Pomorskie są jedną z piękniejszych przepraw w mieście, choć jeszcze kilka lat temu niewielu zwracało na to uwagę. Dzięki remontowi wszystko się zmieniło.
Mosty Pomorskie połączyły wrocławian
Po zakończeniu prac remontowych, wrocławianie ruszyli na spacer ciekawi efektu. Trzeba przyznać, że są zachwyceni. W sobotę, dodatkowo mają okazję by posłuchać opowieści o historii mostów. Juliusz Woźny z ośrodka Pamięć i Przyszłość, pokazał zakamarki i zdradził ciekawostki. Opowiedział m.in. skąd wzięła się litera ,,W'' na baszcie mostów - jest to inicjał założyciela pierwszej osady w miejscu Wrocławia. Miał być to pochodzący z Czech Wrocisław, czy Warcisław (nie do końca wiadomo).
W spacerze udział wzięli także przedstawiciele Rady Osiedla Nadodrze oraz Wrocławskich Inwestycji - odpowiedzialnych za remont, którzy też mieli kilka opowieści.
Fachowcy zadbali o odstraszające szczegóły
Chodzi oczywiście o maszkarony, które schowane niegdyś były pod ogromną rurą ciepłowniczą, a dziś spacerowicze mogą się im przyjrzeć. Przypominające straszydła wodne maszkarony, wykute są również w kamieniu. Juliusz Woźny przypomniał, że stworzenia takie umieszczane na budowlach miały za zadanie wystraszyć złe moce, tak by nie uszkodziły one niczego.
Wrocławianie świętują zakończenie remontu. W sobotę wielka potańcówka
Wielka potańcówka z okazji ukończenia remontu mostów Pomorskich rozpoczęła się o godzinie 15:00, w sobotę 28 stycznia. Warto się przebrać w stroje z epoki, bowiem jej tematem przewodnim będą lata 20. ubiegłego wieku. Bawić się można przez trzy godziny w wyznaczonym, ogrodzonym miejscu na południowym moście Pomorskim. Izabela Duchnowska z Rady Osiedla Nadodrze przypomina, że dostępne będą także ciepłe napoje i przekąski, a imprezę poprzedzi przemarsz orkiestry.