Od początku sprawa budziła spore zainteresowanie wrocławian. Budynek znanej sieci restauracji McDonald's na Gaju został obudowany interaktywną instalacją, intensywnie świecącą w nocy. Do tego oświetlane są też budynki stojące w pobliżu restauracji oraz akademiki studenckie: Kredka i Ołówek (na osiedlu Plac Grunwaldzki).
Mieszkańcy i studenci się zgodzili
Projekt jest akcją promocyjną sieci restauracji i w poprzednich latach podobne instalacje powstawały w innych miastach.
– Teraz zgłosili się do naszej spółdzielni, bo jesteśmy zarządcą tego terenu. Z wyprzedzeniem dokładnie informowaliśmy mieszkańców, na czym będzie to polegało – mówi Marek Dera, prezes spółdzielni mieszkaniowej Wrocław-Południe.
Dodaje, że podpisano odpłatną umowę na użyczenie powierzchni reklamowej. – Za te pieniądze wykonamy remont – mówi prezes i dodaje: - Dla mieszkańców nie tylko naszego osiedla, ale i wszystkich wrocławian, jest to atrakcja.
Mieliśmy co prawda jedną skargę. Kiedy ogłosiliśmy te plany mieszkańcom, tylko jedna z rodzin, w ogóle nastawiona negatywnie do korporacji, nie zgadzała się na montaż. Uważali, że to kiczowate, niepotrzebne i zbyt nachalne promowanie firmy.Marek Dera,prezes spółdzielni mieszkaniowej Wrocław-Południe
Galeria zdjęć
Również wśród mieszkańców domów studenckich przeprowadzono sondę, co sądzą o ofercie dotyczącej nietypowej reklamy.
– Bez zgody mieszkańców akademików nie zgodzilibyśmy się na udział w tym przedsięwzięciu – mówi Katarzyna Górowicz, rzeczniczka prasowa uczelni. – Pieniądze, które uczelnia zarobi, zostaną przeznaczone na udogodnienia dla mieszkańców domów studenckich.
Atrakcja jest - przyznają studenci, ale dodają, że mało się ,,rusza'', nie ma animacji. Budynki są tylko oświetlone i czasem wyświetla się logo.
Z kolei przy ul. Krynickiej, problemem dla niektórych był montaż instalacji.
– Budowali to wieczorami i w weekend. Było to mocno odczuwalne, bo mieszkam w bloku najbliżej, gdzie cała konstrukcja powstawała i wszystko było słychać – mówi pan Jacek, mieszkaniec bloku przy ul. Krynickiej. I dodaje, że na szczęście nie przeszkadza mu światło padające na jego blok.
Za reklamę - remont
Na Krynickiej, podświetlone zostały tylko dwa skrajne fragmenty budynku, w którym mieszka około 1000 osób. Budynek ma łącznie 26 klatek schodowych, od 7 do 11 pięter. Wybudowano go w latach 70. ubiegłego stulecia.
– Ciągle trzeba coś tam remontować: klatki schodowe, windy. Te pieniądze z umowy o udostępnienie powierzchni reklamowej pójdą na remonty właśnie – dodaje Marek Dera.
Tak przystrojona restauracja czynna będzie do 27 listopada.
– Nie wszystkim się to podoba, ale myślę, że dla wielu jest to ciekawa atrakcja, zwłaszcza, że są tam interaktywne elementy, przy których można się pobawić – mówi Marek Dera ze spółdzielni.