Rękodzielnicy na Jarmarku Bożonarodzeniowym: (kliknij, aby przejść)
- Strefa Wrocław Społecznie i Lokalnie
- Tu nie ma powtórzeń!
- Kubek, talerzyk i miska
- Tradycyjne bombki i choinkowe medaliony
- Stylowe i unikatowe akcesoria
- Coś dla najmłodszych - niepowtarzalne zabawki
- Obrazy na starym drewnie i zapachowe świece
- Miód z rokitnikiem, imbirem lub pokrzywą
- Nietanio, ale z gwarancją jakości
Zachodnia pierzeja Rynku zmienia się na czas Wrocławskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego w kopalnię skarbów. Swoje wyroby prezentują tu rękodzielnicy z Wrocławia, jak i całego Dolnego Śląska, (i nie tylko).
Choć niepozorne osiem domków wydaje się tonąć w zalewie stoisk wystawienniczych, nie ma bardziej mylnego wrażenia. W każdym z nich bowiem urzędują wystawcy, których produkty są hand-made. A ponieważ rękodzielnicy wystawiają się w systemie rotacyjnym, w domkach jarmarkowych swoje produkty zaprezentuje w tym roku 100 wystawców.
Warto zatem wspomnieć, że opisani w artykule wystawcy są jedynie do środy, 3 grudnia. Ale być może będzie jeszcze szansa ich spotkać. Na wszelki wypadek dodajemy linki do ich stron.
Strefa Wrocław Społecznie i Lokalnie
To wyjątkowa strefa, bo miejsca dla wystawców przydzielane są przez miasto bezpłatnie. Aby zaistnieć na największym i najpiękniejszym Wrocławskim Jarmarku Bożonarodzeniowym, wystarczy przesłać zgłoszenie.
Niektórzy z zastanych przez nas rękodzielników już aplikowali do Strefy w poprzednich latach. Część z nich miała okazję się wystawić, a inni dołączyli do jarmarku po raz pierwszy dopiero w tym roku. – Wprowadziliśmy system rotacji, który pozwala każdemu z zakwalifikowanych w procesie rekrutacji zaprezentować swoją ofertę. Dzięki temu większa liczba twórców, rzemieślników i producentów może stać się częścią tego wyjątkowego wydarzenia — wyjaśnia Natalia Lipińska z BRG.
Tu nie ma powtórzeń!
Każdy z wykonanych przez rękodzielników przedmiotów jest niepowtarzalny. A znajdziemy tu morze pomysłów na oryginalny prezent. Od tradycyjnych bombek i malowanych na starym drewnie aniołów, po elementy ubioru i zabawki, aż po magnesy na lodówkę. Tu nic nie zdarza się dwa razy, a twórcy przyjmują zamówienia na spersonalizowane gadżety.
U kogo dostaniemy bombkę z własnym imieniem? Magnes na lodówkę z dedykacją dla mamy? A może spersonalizowaną zabawkę, dzierganą w kształcie ulubionego zwierzątka?
Kubek, talerzyk i miska
Monika Sikorska z Monifaktury ma swoją pracownię na Muchoborze Małym we Wrocławiu. Na jej stoisku znajdziemy dość... niecodzienną ceramikę, której właścicielka manufaktury poświęca się bez reszty.
Lubię formę organiczną, żeby było jednak widać ten ślad dłoni. Więc od takiej mokrej kulki gliny rodzi się taka forma, którą później się suszy przez dobry tydzień. Wypalam też w pracowni, szlifuję, szkliwię, wszystko robię ręcznie.Monika Sikorska - Monifaktura
Pani Monika ma rekomendację co do praktycznego i zarazem niepowtarzalnego prezentu na mikołajki. – Uwielbiam zwierzęta - to też widać po mojej ceramice — zauważa. – Jestem bardzo "psia" i myślę, że idealnym prezentem mikołajkowym byłby to kubek z podobizną psa.
Tradycyjne bombki i choinkowe medaliony
Pani Stefania Lewicka z Kamieńca Ząbkowickiego, która od przeszło 30 lat dmucha i maluje choinkowe bombki (teraz także z synem), jest prawdziwą weteranką Jarmarku. Swoje produkty prezentuje tu po raz 10. To rękodzielniczka przez wielkie "R", która nie ma nawet strony internetowej - jej wyroby znajdziemy wyłącznie na podobnych "targowiskach".
Dostaniemy tu bombki "z dziurką", sople, szpice, grzybki, ale też serduszka czy po prostu zwykłe kule. Na bieżąco dekoruje je także i pani Mariola, która pomaga sprzedawać wyroby.
– Mamy bombki bajkowe: ze Świnką Peppą, Olafem z Krainy Lodu, dla starszych z Reksiem i Krecikiem. Do tego możemy napisać imię na bombce — wymienia sprzedawczyni.
Ozdoby choinkowe ma na stoisku (już po raz trzeci), także Renata Bielawska z Ren-kodzieła. Bombki mają tu jednak nieco inny kształt. – To są medaliony tworzone w technice decoupage — wyjaśnia pani Renata. – Mam tu nawet gałązkę choinki by pokazać, jak będą się prezentować na choince – dodaje. Wśród medalionów dostrzegamy taki dla miłośników miasta - z Wrocławskim Rynkiem.
Stylowe i unikatowe akcesoria
Choć szydełkowych prac stoiskach "Społecznie i Lokalnie" nie brakuje, każda ma niepowtarzalny design, włącznie z doborem kolorów. Katarzyna Przybysz-Gaworska z pracowni La CzapaKabra sprzedaje czapki, kominy czy opaski w szalonych barwach. Zdecydowane miksy kolorystyczne mocno się odznaczają. Część jest z wełny, część z akrylu.
– Wykonuję czapki na indywidualne zamówienie, np. dla osób z dredami, które potrzebują w czapce więcej miejsca. Wykonywałam też czapki dla osób z aparatami słuchowymi — wymienia pani Katarzyna, podkreślając, że każda jej praca jest inna.
Czapki i inne dodatki w kolorach ziemi, z wełny merino, szytą biżuterię ze szklanych koralików, ozdoby na choinkę i torebki, saszetki, portmonetki, tworzy również Joanna Monkiewicz z MOJO dizajn. – Od dziecka miałam to w sobie - musiałam dziergać, malować, wycinać, tworzyć — opowiada.
Zasuszone kwiaty, głównie z Dolnego Śląska, zatopione w żywicy - pod postacią kolczyków i wisiorków znajdziemy na stoisku Katarzyny Wawruszczak ze Stowarzyszenia Rękodzielniczego Artis. – To są kwiaty dziko rosnące, więc one prędzej czy później stałyby się paszą. Ja je zbieram, żeby na zawsze zostały uciechą dla naszych oczu — rekomenduje pani Katarzyna.
Stowarzyszenie ma na stoisku także i inne produkty, np. przepiękny zegar, pasujący do większości wnętrz, właśnie z zatopionymi wewnątrz kwiatami, ale też kartki świąteczne i ozdoby choinkowe.
Szalone kolory, ręcznie malowane wzory i ciekawe kształty znajdziecie na stoisku nadodrzańskiej pracowni By Tasha, Natalii Leśniak.
Wycinam laserowo, wszystko ręcznie szlifuję, maluję, nakładam żywicę, projektuję swoje wzorki. Broszki też są wykonane ręcznie. Mam też świąteczne akcenty małe mikołajki z fistaszków i z ozdoby z makramy.Natalia Leśniak - By Tasha
Jagoda Smal-Próchnicka z Handmade by Blueberry proponuje odwiedzającym Jarmark biżuterię z kamieni, z motywami ezoterycznymi, magicznymi, także dla mężczyzn. – Jestem artystyczną duszą, a do tego lubię takie motywy. Właściwie od dziecka zajmuję się rękodziełem - malowałam obrazy, w szkole byłam dobra z plastyki. Teraz to także pomysł na zarobek – wyjaśnia pani Jagoda.
Coś dla najmłodszych - niepowtarzalne zabawki
Mijamy kolejne pracownie. Aleksandra Zięba z Szydełko w ruch ma wyroby z pluszowej włóczki. Są tu przede wszystkim zabawki, ale też gumki do włosów w modnym kroju.
– Mimo że już mam prawie 27 lat, to kocham pluszaki. Chciałam nieść tę radość innym ludziom — mówi. Na jej stoisku znajdziemy mniejsze i większe zwierzątka. Najbardziej wyróżniają się krągłe kotki, które z pewnością skradną miłość najmłodszych.
Na jarmarku, poza dzierganymi zabawkami w modnych wzorach, także z współczesnych kreskówek, znajdziemy na przykład kolorowe skarpetki.
Obrazy na starym drewnie i zapachowe świece
Tomasz Bilski i Barbara Matczak wspólnie tworzą obrazy na drewnie pozyskanym np. z rozbiórki starych domów. – Ja pozyskuję drewno i je obrabiam, a Barbara zajmuje się malowaniem — wyjaśnia pan Tomasz. Na pracach są głównie motywy anielskie. Para zajmuje się także wykonywaniem świec zapachowych, o różnych kształtach. Je także dostaniecie na stoisku Pracowni Prawie Nieznanej.
Ręcznie malowane, spersonalizowane ozdoby jak magnesy na lodówkę z imionami czy świąteczne kartki "dla teściowej" lub "dla męża", dostaniecie u Kingi i Dariusza Wyszyńskich.
Oboje jesteśmy po Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Nie możemy w tym roku zaprosić po większe grafiki i obrazy, jakie mamy w sprzedaży, bo na ich ekspozycję mamy za mało miejsca. Ale te mniejsze rzeczy są również najwyższej jakości, wszystkie malowane ręcznie.Dariusz Wyszyński
Miód z rokitnikiem, imbirem lub pokrzywą
Zupełnie nietypowe smaki miodów mają na swoim stoisku właściciele Pasieki pod Wielką Sową. – To już u nas rodzinna tradycja bo pasiekę mamy od czterech pokoleń — mówią. Ewa i Waldemar mają ciekawe propozycje mikołajkowe, świąteczne.
– Jeśli chodzi o właściwości zdrowotne, to polecałabym miód z propolisem i pyłkiem kwiatowym — rekomenduje pani Ewa. – Fantastycznie działa przy przeziębieniu i różnego rodzaju stanach zapalnych. Dodatkowo smakuje, tak jak to opisuje starsze pokolenie, takim "prawdziwym miodem". Młodzi natomiast kupują chętnie nasz miód z lawendą.
Nietanio, ale z gwarancją jakości
Choć wyroby rękodzielnicze tanie nie są, to jednak mamy gwarancję, że nie spotkamy nikogo w "naszej" czapce, miód pochodzi od niestresujących się pszczół, a świece pachną naturalnymi aromatami.
Musimy pamiętać, że nim produkt hand-made znajdzie się na stoisku, przebywa długą drogę. Jego unikatowość to proces, jaki zaczyna się w głowie artysty, który wymaga czasu i nakładów finansowych, a potem trafia do domku, w którym twórca staje się sam sobie managerem i przedstawicielem handlowym. Jeśli więc polujemy na coś naprawdę wyjątkowego, musimy liczyć się z adekwatną ceną. Za to zyskujemy gwarancję, że nasze podarunki są absolutnie wyjątkowe i niepowtarzalne.