Dwudziesta wygrana w sezonie i piąte zwycięstwo z rzędu. Śląsk Wrocław jest w znakomitej formie, a na swojej drodze pokonał ostatnio m.in. mistrza Polski PGE Turów Zgorzelec. Po drugiej stronie barykady znajdował się Anwil Włocławek, który rozgrywa najgorszy sezon w swojej historii. Nie miało to jednak znaczenia, bo święta wojna rozpoczęta jeszcze w latach 90-tych, dalej wzbudza wielkie emocje wśród fanów obu zespołów. Zdziesiątkowany zwolnieniami Anwil stanął na wysokości zadania i rozgrywał bardzo dobre spotkanie. Śląsk nie mógł zbudować bezpiecznej przewagi nad rywalem i do przerwy prowadził 46:41. Wynik na styku to przede wszystkim zasługa Smon’a i Vaughn’a, którzy zdobyli odpowiednio 12 i 13 punktów w pierwszej połowie. Wynik bliski remisu można było zobaczyć na tablicy praktycznie do samego końca spotkania. Na dwie minuty przed końcem meczu Śląsk wygrywał tylko 84:82 i do końca meczu punktowali już tylko wrocławianie, a dokładnie Vuk Radivojević, który był co chwilę faulowany przez rywali.
38 sekund do końca, po 3. celnych wolnych Radivojevicia przerwa na żądanie @Anwil_official 82:87 @SlaskW #tblpl #gameday #HejŚląsk
— WKS Śląsk Wrocław (@SlaskW) April 15, 2015
Następne spotkanie Śląsk rozegra w Koszalinie. Niezwykle ważny dla układu tabeli mecz z AZS-em w niedzielę 19 kwietnia o 20:00. Transmisja w Polsacie Sport News. Na zakończenie sezonu zasadniczego w Orbicie Śląsk podejmie Asseco Gdynia.
Koniec meczu! "Święta Wojna" drugi raz w tym sezonie dla @SlaskW! @Anwil_official 82:89 @SlaskW #tblpl #HejŚląsk
— WKS Śląsk Wrocław (@SlaskW) April 15, 2015
Anwil Włocławek - WKS Śląsk Wrocław 82:89 (27:25, 14:21, 23:23, 18:20) Anwil: Simon 20 (4), Vaughn 18 (2), Witliński 15, Wysocki 14 (2), Kovacević 7, Surmacz 5, Raczyński 3 (1), Raczyński 3 (1) Śląsk: Mladenović 18, Dłoniak 15(3), Ikovlev 14 (4), Radivojević 13 (2), Trice 8, Kinnard 8 (2), Tomaszek 7, Wiśniewski 5 (1), Gabiński 1