Wrocławianki od pierwszej piłki pokazały z jaką determinacją walczyć będą o kolejne ligowe punkty. Cały mecz zdominowany był przez gospodynie, które kontrolowały znakomitą większość akcji. Wygrane w setach do 11, 13 i 14 mówią same za siebie, a także odpowiadają na pytanie – która drużyna, tego dnia, była zdecydowanie lepsza.
Impelki większość przewagi wypracowały sobie w polu serwisowym – bezpośrednio zagrywką zdobyły punkt aż dziesięciokrotnie. Trudny serwis ułatwiał także czytanie gry przeciwniczek – dzięki czemu wrocławianki 11 razy zapunktowały blokiem. Warto wspomnieć także o wysokich procentach skuteczności w ataku. To wszystko złożyło się w całość, czyli wygraną za trzy punkty. To pozwala dalej piastować pozycję wicelidera tabeli.
Mimo, że widowisko było jednostronne - trudno mówić o jednej bohaterce meczu. Bardzo dobrze zagrała cała drużyna. Najlepiej punktującą zawodniczką spotkania była Natalia Mędrzyk – autorka 15 punktów. Po 14 oczek dodały Agnieszka Kąkolewska i Katarzyna Konieczna. To właśnie atakująca drużyny z Wrocławia została uznana najlepszą zawodniczką meczu.
Wrocławska libero - Agata Sawicka nie tylko utrzymała wysoki poziom przyjęcia, ale przede wszystkim zaskakiwała niewiarygodnymi obronami. Wysoka przewaga Impelek w każdym secie pozwoliła Markowi Solarewiczowi – pierwszemu trenerowi zespołu z Dolnego Śląska – na rotowanie składem, dzięki czemu większość drużyny miała szansę pojawić się na boisku i przyczynić się do końcowego sukcesu.
