Ich nazwiska zna każdy – Frank Sinatra, Dean Martin i Sammy Davis Jr. – Zakochałem się w tych trzech dżentelmenach i zauważyłem, że mamy mylne pojęcie o estradowych gwiazdach wszech czasów, bo pokazuje się ich jako sztywniaków, a to byli prawdziwi chuligani, którzy na scenie mogli zdobyć się na wszystko – opowiada Konrad Imiela.
W Teatrze Capitol role wokalistów zagrają kolejno, Sinatrę – Błażej Wójcik, Martina – Maciej Maciejewski i Davis Jr. – Konrad Imiela. Będzie także zespół wokalny trzech Sisters (Alicja Kalinowska, Magdalena Wojnarowska, Marta Dzwonkowska) i wreszcie szesnastoosobowy Big Band pod kierunkiem Zbigniewa Czwojdy, który towarzyszy artystom na scenie.
Artyści, przygotowując się do spektaklu, wzorowali się na znanych wokalistach, starali się naśladować ich charakterystyczny styl. – Naszą biblią był koncert Rat Pack z 1965 roku z St. Louis, w całości zarejestrowany przez telewizję – wyjaśnia Konrad Imiela i zapowiada, że w Capitolu zabrzmi 18 najważniejszych piosenek z repertuaru tercetu, m.in. „Sway”, „Fly Me to the Moon”, „Cheek to cheek” czy „My Way” (Sinatra śpiewał go do końca swojej kariery). Co ważne, teksty wszystkich piosenek publiczność usłyszy w języku polskim w tłumaczeniu Rafała Dziwisza. – Skoro mówimy do publiczności po polsku, to śpiewamy także po polsku, to będzie nasz angielski – podkreśla Konrad Imiela.
Oprócz piosenek będą także dialogi. – Zbudujemy pewne sytuacje oparte na kontakcie z publicznością, ale stawiamy też na improwizację – zapowiada Konrad Imiela. Wykonawcy mieli już szansę zagrać „Rat Pack, czyli Sinatra z kolegami” raz dwa tygodnie temu w Długołęce. W sobotę kolej na Wrocław, a po premierze na „Jazzie nad Odrą” spektakl wejdzie do repertuaru Capitolu.
Początek przedstawienia 5 kwietnia o 19.00. Zostały już ostatnie bilety.
Magdalena Talik