Ktoś nieobeznany z podgatunkami ciężkiego grania mógłby się mocno zdziwić, że istnieje coś takiego jak metal piracki. Nie jest może specjalnie licznie reprezentowany, ma zbyt wiele wspólnego z power, heavy i folk metalem, by uznawać go za nurt autentycznie odrębny i samodzielny, ale jest i ma się całkiem dobrze. A wszystko zaczęło się od niemieckiej grupy Running Wild, która jeszcze w latach 80. za pomocą takich płyt jak „Under Jolly Roger” czy „Port Royal” (pieśń „Conquistadors” to żelazny kanon gatunku) zakreśliła jego ramy i zdefiniowała tematykę tekstów. Bo to głównie o teksty chodzi. I o image. Najkrócej rzecz biorąc: piraccy metalowcy opiewają morskie bitwy, krwawe podboje, bijatyki, pijatyki i zakazane portowe spelunki, a wyglądają jak... no, najbardziej radykalni mniej więcej tak jak wykreowany przez Johnnego Deppa kapitan Jack Sparrow.
Szkoci z Alestorm są pirackiego metalu niekwestionowaną gwiazdą. Zaczynali w 2004 roku jako Battleheart, ale po podpisaniu kontraktu z renomowaną wytwórnią Napalm Records zmienili nazwę na Alestorm. Debiutancki album pt. „Captain Morgan's Revenge” nagrali w roku 2008. Do tej pory wydali łącznie cztery płyty studyjne, cztery epki i jedną koncertówkę, przeżyli sporo zawirowań składu (lider Christopher Bowes wciąż jednak stoi na mostku) i objechali niemal cały świat, łącznie z Australią i Nową Zelandią. Ich wizyta we Wrocławiu to fragment trasy zatytułowanej stosownie” „Storming Across Europe 2014”, podczas której te wilki morskie będą promować swój najnowszy longplay pt. „Sunset On The Golden Age”. I choć dla niektórych miłośników gitarowego hałasu ich propozycje repertuarowe mogą być ciężkostrawne, a nawet uchodzić za żenujące dziwactwo, naprawdę nie ma powodu, żeby się spinać. To prawda, że power metal ma skłonność do osuwania się w groteskę, ale zdarza się, że jest to groteska najzupełniej świadoma. Muzycy Alestorm mają duże poczucie humoru i tego właśnie – może nawet przede wszystkim tego – wymagają od swoich słuchaczy.
Przed gwiazdą zagrają dwa inne zespoły – Troldhaugen i Brainstorm. Ci pierwsi to Australijczycy, grają folk metal, mają na swoim koncie na razie jedną płytę długogrającą, a ich najnowszy singiel to – uwaga! – przeróbka hitu Abby „Gimme! Gimme! Gimme!”. Ci drudzy to bardziej utytułowany kolektyw. Są z Niemiec, młócą rasowy power metal, nagrali dziesięć płyt, a w Alibi będą promować najnowszą, wydaną wiosną „Firesoul”.
Przemek Jurek
Bilety: 60zł (przedsprzedaż), 70zł (w dniu koncertu) do nabycia w: Ticketpro, Eventim, eBilet oraz sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn.
