– To nie tylko skuteczne i tańsze, ale przede wszystkim szybkie, więc doskonale sprawdza się jako rozwiązanie doraźne, nawet lub zwłaszcza, podczas deszczu. W dodatku jest świetne do wykorzystania tam, gdzie nie można wykonać normalnej alejki – mówi Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Galeria zdjęć
Ułożenie tradycyjnych nawierzchni wymaga bowiem korytowania, co nie zawsze jest możliwe ze względu na systemy korzeniowe drzew.
Jak podkreślają przedstawiciele ZZM we Wrocławiu, pomysł ten wciąż jest w fazie eksperymentu, ale efekty są bardzo obiecujące. Być może wkrótce podobne ścieżki pojawią się w innych miejscach.