Na początku października zakończyły się odłowy inwazyjnych żółwi z Fosy Miejskiej. Prowadzili je biolodzy z Towarzystwa Herpetologicznego NATRIX we Wrocławiu w ramach projektu koordynowanego przez Instytut Ochrony Przyrody PAN.
Udało się odłowić 19 żółwi, z czego 18 to były żółwie ozdobne, swego czasu gatunek niezwykle popularny w sklepach zoologicznych, obecnie uznany za jeden z najbardziej inwazyjnych w skali Europy i świata.
Wszystkie odłowione żółwie znalazły miejsce w specjalnie dla nich przystosowanym azylu pod Poznaniem, gdzie do końca życia będą znajdować się pod opieką specjalistów.
- Ekosystem nie będzie już podatny na zaburzenia spowodowane ich niekorzystnym wpływem na inne organizmy wodne i lądowe - tłumaczy Aleksandra Kolanek, prezes TH NATRIX. Dodaje, że żółwiom ta akcja też wyjdzie na zdrowie. - U odłowionych z fosy zwierząt stwierdzono niedożywienie, liczne urazy i otarcia pancerzy, grzybicę - wylicza. Wypuszczenie do zbiornika w mieście żółwia nie różni się od porzucenia psa w lesie – w obu przypadkach zwierzę jest ofiarą ludzkiej niewiedzy i bezmyślności. Nie porzucajmy kolejnych niechcianych zwierząt w żadnym ze zbiorników Wrocławia - apeluje prezes Kolanek.
Porzucanie zwierząt (zwłaszcza wypuszczanie obcych gatunków do środowiska) jest niezgodne z prawem. Jeszcze w tym roku wejdzie w życie ustawa o gatunkach obcych, która nałoży obowiązek usuwania ze środowiska gatunków obcych przez samorządy.
W jaki sposób będzie to realizowane?
Zespół ekspertów (w tym TH NATRIX) ma za zadanie stworzyć wytyczne dotyczące najbardziej efektywnych sposobów odłowów żółwi.