wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

25°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 18:40

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Wrocławskie Kluby Sportowe
  4. Śląsk Wrocław Koszykarski
  5. W hicie 4. kolejki PLK Śląsk Wrocław dostał solidne lanie od Wilków Morskich ze Szczecina

W hicie 4. kolejki PLK Śląsk Wrocław dostał solidne lanie od Wilków Morskich ze Szczecina

Błażej Organisty,

Kliknij, aby powiększyć
Zafrasowana mina Olivera Vidina podczas meczu Śląska z Wilkami w Orbicie Oleksandr Poliakovsky
Zafrasowana mina Olivera Vidina podczas meczu Śląska z Wilkami w Orbicie

23 punktami mistrzowie Polski ze Szczecina wygrali w Orbicie z wicemistrzami z Wrocławia. Goście byli lepsi w każdej części meczu, dominowali na deskach (41 do 25 w zbiórkach) i nie pozostawili cienia wątpliwości, kto jest lepszy na tym etapie sezonu.

Reklama

Tuż przed rewanżem za finały trener Vidin zapowiedział, że Łukasz Kolenda jest dostępny, a Frankie Ferrari – nowy rozgrywający – zadebiutuje z Anwilem. — Podteksty zawsze będą, ale traktujemy ten mecz jak każdy inny ligowy — powiedział z kolei szkoleniowiec mistrzów ze Szczecina.

Gospodarze wychodzą piątką: Kolenda, Nizioł, Zębski, Kulvietis i Miletić. Na początku Śłąsk strzela z daleka, Wilki wchodzą pod kosz. Bardziej skuteczna okazuje się ta druga metoda. Po dwóch udanych kontrach przeciwników trener Vidin prosi o czas. Wrocławianom opłaca się korzystać z Parachouskiego. Razem z nim na parkiecie jest Miletić, więc grają na dwóch nominalnych centrów, chyba po raz pierwszy w tym sezonie. Kwartę przegrywają 16:20.

Kapitan bierze to na siebie i ma już 10 punktów i 3 zbiórki. Odważnie poczyna sobie Gołębiowski. Po energicznym otwarciu mecz nieco zwolnił. Cały czas lekko z przodu są goście. Trójką daje o sobie znać niewidoczny jak do tej pory Gravett. Nizioł dorzuca wolne na remis, ale po chwili kolejny bieg włączają Wilki. Pierwszą połowę rzutem za trzy kończy nieźle dysponowany Tony Meier (11 oczek, 3 zbiórki). WKS przegrywa 34:44.

— Myślę, że na parkiecie jest dużo jakościowej koszykówki i twardej gry. Na pewno musimy zatrzymać ich szybki atak i trójki z tranzycji — skomentował Mateusz Zębski przed zejściem do szatni.

Bardzo rzadka sytuacja – najpierw gospodarze, zaraz potem goście popełniają błąd pięciu sekund przy wznowieniu spod kosza. Chwilę wcześniej podobną stratę zrobili szczecinianie przy wprowadzaniu piłki zza linii bocznej. Mecz jest coraz częściej przerywany przez gwizdki sędziów. Główną rolę w drużynie Trójkolorowych niezmiennie odgrywa Parachouski, a także, niestety, nieskuteczność drużyny w rzutach z dystansu – na ten moment 3/14. Z drugiej strony dzieli i rządzi Andrzej Mazurczak (18 punktów, 7 asyst, 3 przechwyty w całym meczu), z którym nie radzi sobie pilnujący go Hassani Gravett. Wilki dominują na deskach (33 do 18 w zbiórkach), powiększają przewagę i prowadzą już 19 puntami.

Zawiedzeni kibice wychodzą z Orbity na kilka minut przed końcem. Zawsze przykry widok. Ostatnia kwarta po prostu była. Treningowa. Mistrzowie momentami byli (pozytywnie) bezczelni. Mazurczak spróbował nawet zagrać w kontrze alley-oopa od tablicy… Bezradny Śląsk dostał solidne lanie od mistrzów – 60:83.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl