Czytaj więcej: Pucharowy sen zawodniczek Śląska Wrocław. Do półfinału dotarły bez straty gola
Trwa pucharowa przygoda Śląska Wrocław. W dotychczasowych spotkaniach zawodniczki WKS-u nie straciły choćby jednego gola i we wspaniałym stylu dotarły do półfinału rozgrywek. Tu jednak czekał na nie rywal z najwyższej półki. UKS SMS Łódź to aktualny lider kobiecej Ekstraligi i zespół, który pewnym krokiem zmierza po mistrzostwo Polski. Łodzianki w tym sezonie przegrały zaledwie trzy ligowe mecze, a ich przewaga nad Śląskiem wynosi aż 23 punkty. Warto jednak pamiętać, że w obu bezpośrednich pojedynkach wrocławianki były bardzo blisko urwania punktów faworytkom.
Jedną z bohaterek spotkania została Amanda Turowska, która w wyjściowym składzie zastąpiła pauzującą za kartki Karolinę Iwaśko.
Od początku byłyśmy przygotowane na ten mecz. Wiedziałyśmy, że SMS to jest klasowy zespół, jednak - mimo różnicy punktowej w lidze - w bezpośrednich meczach pokazałyśmy, że ten rywal nam leży. Wtedy zabrakło nam trochę szczęścia i doświadczenia. Dziś byłyśmy przygotowane i fizycznie, i mentalnie. To zaowocowało. Bramka nie padła przypadkowo - to efekt naszej ciężkiej pracy. Jestem z tego dumna, jestem dumna z całego zespołu, jestem dumna z siebie.Amanda Turowska
Na pewno UKS SMS Łódź miał ogromną przewagę, szczególnie w drugiej połowie meczu, ale dobrze wykonywaliśmy swoje zadania - to, jak chcieliśmy grać w obronie, zabezpieczać boczne sektory i półprzestrzenie, gdzie przeciwnik tworzył sobie przewagę. Daliśmy z siebie wszystko i myślę, że sfera mentalna była dzisiaj bardzo, bardzo ważna. Dziewczyny od samego początku wierzyły w to, że ten mecz możemy wygrać, że możemy zagrać w finale. Spełniły swoje i nasze marzenia.Piotr Jagieła, trener Śląska Wrocław
Finał Pucharu Polski Kobiet zostanie rozegrany w Puławach już 26 maja o godz. 17.30.