Już w niedzielę 22 czerwca Panthers Wrocław zagrają mecz z Seahawks Gdynia. Zespół z Trójmiasta jest obecnie liderem Topligi futbolu amerykańskiego. Mecz zapowiada się jak największy szlagier tegorocznego sezonu.
Władze Panter mecz z Seahawks nazywają roboczo czarną niedzielą.
- Od początku sezonu stawiamy na relacje z naszymi kibicami. Tym razem naprawdę ich potrzebujemy i chcemy, żeby wszyscy fani, którzy przyjdą na Stadion Olimpijski byli ubrani na czarno, czyli w barwach naszej drużyny – mówi Jakub Głogowski, menedżer Panthers.
Zespół z Wrocławia ma z Seahawks rachunki do wyrównania. Pantery przegrały pierwszy mecz trwającego sezonu Topligi PLFA właśnie z drużyną z Gdyni. Pechowo, bo tylko jednym przyłożeniem. – Ta porażka wywołała we wszystkich olbrzymie emocje. Terminarz ułożył się dla nas tak, że mogliśmy przygotowywać się do spotkania z Seahawks aż trzy tygodnie. W niedzielę pokażemy na boisku sportową agresję – zapowiada Mott Gaymon, trener główny Panthers.
Drużynowy pojedynek na szczycie pomiędzy Panthers i Seahawks to nie wszystko, bo świetnie zapowiada się także starcie dwóch największych gwiazd ligi – Jamala Schultersa z Panthers i Tunde Oguna z Seahawks. Schulters w tym sezonie zdobył już ponad 100 punktów, a Ogun był katem wrocławian w meczu rozegranym w Gdyni.
Mecz rozgrywany na Stadionie Olimpijskim w niedzielę 22 czerwca rozpocznie się o godzinie 13:30. Bilety można kupić m.in. na stronie biletin.pl w cenie 13 i 17 złotych. W dniu meczu wejściówki będą kosztowały 15 i 20 złotych.
sr