wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

21°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 16:10

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Chelsea gra dziś o Ligę Mistrzów (transmisja). Kiedy do Wrocławia?

9 miesięcy trenowania i grania na kilku frontach doprowadziło Chelsea do dwóch meczów, które przesądzą o tym, czy sezon 2024/2025 zaliczy do sukcesów, czy do niespełnionych ambicji. Zanim klub z Londynu przyleci do Wrocławia na finał Ligi Konferencji, musi w ostatnie kolejce Premier League zapewnić sobie awans do następnej edycji Ligi Mistrzów.

Reklama

W niebieskiej części Londynu nikt nie będzie cieszył się z wicemistrzostwa w Lidze Konferencji ani tym bardziej z miejsca poza pierwszą piątką w Premier League, dlatego Chelsea powinna wygrać oba najbliższe spotkania na wyjeździe:

  • z Nottingham Forest w niedzielę 25 maja o godzinie 17:00 (transmisja w Canal+ Sport 3)
  • i z Realem Betis we Wrocławiu w środę 28 maja o godz. 21:00 (transmisja na pl. Wolności i w Polsacie, Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1).

Chelsea ma Ligę Mistrzów, ale może ją stracić

W Premier League gra toczy się o awans do Ligi Mistrzów 2025/2026. Stawka jest więc tak ogromna jak pieniądze do zarobienia w LM. Powrót do najlepszych rozgrywek europejskich to również okazja do ponownego zaznaczenia swojej pozycji na największej arenie.

Przed ostatnią kolejką The Blues są na 5. miejscu w tabeli, czyli na ostatnim dającym wejście do upragnionej Ligi Mistrzów:

  • jeżeli wygrają w niedzielę z Nottingham – awansują,
  • jeżeli zremisują – będą uzależnieni od wyników Aston Villi i Newcastle United,
  • jeżeli przegrają, z dużym prawdopodobieństwem stracą LM i będą musieli zadowolić się w przyszłym sezonie albo Ligą Europy, albo Ligą Konferencji.

Presja. Duże poczucie niepewności towarzyszy im od porażki 0:2 na wyjeździe z Newcastle 11 maja.

Plan na Wrocław: lądowanie i trening we wtorek

W niedzielę w Anglii wszystko się wyjaśni. No, prawie wszystko, bo Liverpool jest już mistrzem i Arenal jest pewny wicemistrzostwa. Chelsea natomiast, wesoła lub smutna, w poniedziałek spakuje walizki, by we wtorek 27 maja po południu wylecieć do Wrocławia.

Nie zatrzyma się jednak w centrum jak rywale z Sewilli, ani nawet w granicach miasta. Klub wybrał hotel w Bielanach Wrocławskich, żeby mieć święty spokój. Ponoć wynajął dwa piętra i rozstawi na nich ochroniarzy, tak aby nikt nie przeszkadzał odpoczywającym zawodnikom.

A raczej nie w relaksie, a w przebieraniu się na trening, który mają zaplanowany na godzinę 20:00 na Stadionie Wrocław. Poprzedzi go konferencja prasowa o 19:15.

Szkoła Pepa Guardioli i spacerek do finału

Już w środę wieczorem kolejny mecz. Chelsea będzie w nim wprawdzie faworytem, ale Betis, stojący przed szansą na pierwszy tryumf w europejskich pucharach, może być nawet bardziej zdeterminowany i waleczny.

Motywacją dla The Blues jest okazja na zostanie pierwszym klubem, który sięgnie po piłkarskiego wielkiego szlema UEFA. Zwyciężali Ligę Mistrzów i Ligę Europy, wygrywali Puchar Zdobywców Pucharów i Superpuchar. Do kompletu brakuje im Ligi Konferencji.

W Lidze Konferencji idzie im jak z płatka – 11 wygranych meczów i jedna wpadka. W rewanżowym starciu ćwierćfinałowym Chelsea przegrała na Stamford Bridge z Legią Warszawa 1:2 (w Polsce było 3:0).

Drabinka turniejowa UEFA
Drabinka turniejowa

Nieoczekiwana przegrana w domu z Legią zakłóciła spokojny rejs do finału. Była to pierwsza w historii klubu porażka przed własną publicznością w europejskich rozgrywkach innych niż Liga Mistrzów. W kolejnej rundzie pokazali jednak, że to był wypadek przy pracy. I dobrze dla nich, bo Real Betis będzie bez wątpienia najgroźniejszym przeciwnikiem.
reporter Joe Terry, cytat za uefa.com

— Trenerem londyńczyków jest Włoch Enzo Maresca, który uczył się fachu od Pepa Guardioli i podąża jego filozofią — przypomina reporter odpowiedzialny za analizę gry Chelsea. — Chce kontrolować mecze przez posiadanie piłki, spokojnie budować akcje od tyłu i przyspieszać na połowie przeciwnika, grając na jeden, dwa kontakty. Zwykle ustawia drużynę w formacji 4-2-3-1, ale gdy atakują, Marc Cucurella lub drugi boczny obrońca dołącza do pomocników – zauważa Joe Terry.

Chelsea FC od początku rozgrywek jest największym klubem w tej edycji Ligi Mistrzów i faworytem do tytułu. Czy sprosta oczekiwaniom i da radę z presją? Przekonamy się w środę 28 maja na Stadionie Wrocław. Początek finału z Betisem o godz. 21:00.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama