Pierwszy set zapowiedział, że nie będzie to przewidywalny mecz. Panowie po dwa razy odbierali sobie serwis, doprowadzając do gema przełamującego remis. W nim dość wyraźnie, bo o cztery punkty, lepszy był Hurkacz.
W drugiej partii było jeszcze więcej przełamań. Hubert przegrał dwa gemy serwisowe, mimo to wygrał seta do czterech. Wydawało się, że zwycięstwo jest bardzo blisko, ale… Shapovalov zaczął grać dużo lepiej. W trzecim secie ograł Huberta do jednego, w czwartym wygrał do czterech.
Kluczowym momentem meczu był szósty gem seta piątego. Hubert przełamał w nim przeciwnika, dołożył gema na 5:2 i niedługo potem zamknął sprawę. Gem, set, mecz – Hurkacz!
Wrocławianin awansował do czwartej rundy, w której o ćwierćfinał powalczy z Sebastianem Kordą. Amerykanin wyrzucił z turnieju rozstawionego z siódemką Daniila Medvedeva, którego pokonał w trzech setach (7:6, 6:3, 7:6).