wroclaw.pl strona główna Wrocław Rozmawia - Partycypacja, konsultacje, rewitalizacja, NGO Wrocław Rozmawia - strona główna

Infolinia 71 777 7777

12°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 17:25

wroclaw.pl strona główna
  1. wroclaw.pl
  2. Wrocław Rozmawia
  3. WBO 2014 jak pospolite ruszenie

Druga edycja Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego za nami. Projekty wybrane.Mieszkańcy przekonali się do WBO?

Bartłomiej Świerczewski: – Uwierzyli, że to działa, że sami mogą zrobić coś na czym im zależy - plac zabaw, chodnik czy ścieżkę rowerową. O tym, że pomysł WBO sprawdził się świadczy tegoroczna frekwencja i ponad 153 tysiące oddanych głosów – przed rokiem głosowało 52 tys. osób. To bardzo dobry wynik, a dla nas informacja, że projekt należy kontynuować.

Kampania przed głosowaniem przypominała trochę pospolite ruszenie. Ulotki z projektami można było znaleźć w skrzynkach pocztowych i rozdawane były przed kościołami. Kampanie prowadzono w internecie, w mediach społecznościowych.

– Krótko mówiąc – tak się buduje społeczeństwo obywatelskie. Projekt mógł zgłosić każdy, czyli przysłowiowy Kowalski. Ten kto wystąpił z inicjatywą zostawał liderem projektu i to z nim odbywały się konsultacje. Ale za liderem stała grupa zainteresowanych mieszkańców i im należą się podziękowania. Za własne pieniądze drukowali ulotki i plakaty informacyjne. Chodzili i zachęcali do głosowania. Namawiali proboszczów, by ci z ambony ogłaszali, że na osiedlu jest zgłoszony projekt do WBO. Mam wrażenie, że wrocławskie media były mniej zainteresowane tegoroczną edycją budżetu obywatelskiego. Nie mnie oceniać z czego to wynikało, ale może stało się tak dlatego, że w tej edycji WBO trudno było do czegoś się doczepić? Po ubiegłorocznych, doświadczeniach, poprawiliśmy pewne rzeczy. I tym razem będzie podobnie.

Na przykład?

– Więcej było spotkań z mieszkańcami, na etapach rozmów o projektach, ich zgłaszania i poprawiania. Wpłynęło prawie 500 projektów. Nie odrzuciliśmy żadnego pomysłu, tylko dlatego bo nam się nie spodobał. Weryfikacje dotyczyły kwestii formalnych np. nie był możliwy do zrobienia, bo teren nie był własnością gminy lub plan zagospodarowania przestrzennego przewidywał zupełnie inne przeznaczenie, czy na realizację projektu nie pozwalały przepisy prawne. Na przykład słynny pomysł by na Rondzie Reagana wymalować pasy przez jezdnię do wyspy centralnej. Miasto ma opinię Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, w której skład wchodzą przedstawiciele Policji i Straży Miejskiej, jednoznacznie negatywną dla budowy tam pasów. Projekt ten omawiany był także w trakcie sesji Rady Miejskiej. Z powodów troski o bezpieczeństwo mieszkańców, ponad dwudziestu radnych, zagłosowało przeciw dopuszczeniu go pod głosowanie WBO.

Projekty, które będą realizowane obejmują sprawy od bardzo małych, dotyczących zaledwie kilkudziesięciu mieszkańców do dużych osiedli.

– W projektach małych do 100 tysięcy złotych są rzeczy których użytkownikami będą małe wspólnoty, bo dotyczą np. niewielkiego chodnika czy małego terenu zielonego. Wśród średnich projektów do 500 tys. złotych, są tereny rekreacyjne, szkolne czy ścieżki rowerowe. Te największe realizacje do 1,5 mln złotych obejmują duże zagospodarowania terenów np. na Ołtaszynie czy Zakrzowie.

W tamtym roku, podczas pierwszej edycji WBO, na realizację miasto przeznaczyło 3 mln i wybrano 8 projektów, w tym roku jest 20 mln złotych i 89 projektów.

– Zgłoszone projekty świadczą o tym, czego na danym osiedlu brakuje i to jest cenny sygnał dla miasta. Nawet jeżeli dany pomysł nie przejdzie, to można te potrzeby uwzględniać w planach inwestycyjnych. Wiemy, że budżet obywatelski nie uszczęśliwi wszystkich, ale to jest tylko jedno z narzędzi. Oprócz WBO mamy Młodzieżowy Budżet Obywatelski z 25 tys. złotych kierowany do młodzieży szkolnej, są Mikro Granty przeznaczone na projekty kulturalne. W ramach współpracy z organizacjami pozarządowymi miasto przeznacza co roku kilkadziesiąt milionów złotych na różne inicjatywy zgłaszane przez NGO. Kto chce ma możliwość działania.

WBO pokazuje, że jeżeli są pieniądze i widać efekty, to ludziom chce się coś zrobić. A frekwencja na poziomie 3 procent w wyborach do rad osiedli we Wrocławiu wcale nie świadczy o tym, że sprawy na naszym osiedlu nas nie interesują.

– To prawda. W kolejnych edycjach WBO będziemy chcieli rozwijać obywatelskie podejście mieszkańców. Zależy nam by na spotkania konsultacyjne w ramach WBO przychodziło jak najwięcej osób. Konkretny przykład – mamy plan zagospodarowania przestrzennego danej części miasta i jeżeli mieszkaniec będzie wiedział jakie są jego szczegóły, to nie zgłosi placu zabaw tam gdzie ma być droga. Problem w tym, że nie znamy planów zagospodarowania i dzięki WBO mamy szanse to zmienić. Jeśli dodatkowo uda nam się pozyskać partnerów zewnętrznych, którzy bezpłatnie pomogą mieszkańcom napisać projekty do WBO – np. organizacje pozarządowe czy rady osiedli, to cały proces partycypacyjny na tym zyska.

Jak Wrocławski Budżet Obywatelski wygląda na tle innych miast?

– Budżety obywatelskie trudno jest porównywać, bo różne są kryteria, np. w Łodzi mogą głosować osoby niepełnoletnie i tam wybiera się też projekty miękkie czyli np. finansuje się organizację jakiegoś turnieju. Dodatkowo jest tam podział całej puli budżetu na projekty ogólnomiejskie i dzielnicowe. W Poznaniu nie ma ani podziału na progi kwotowe ani na pule osiedlowe. Warszawa zaś realizuje tak naprawdę dużo budżetów dzielnicowych a nie jeden centralny. Każde z tych rozwiązań ma swoje wady i zalety. Ja uważam, że nie istnieje coś takiego jak jeden uniwersalny przepis na budżet partycypacyjny. Dlatego Wrocław powinien wypracowywać swoje własne rozwiązania. Ważnym elementem tej pracy jest zbieranie opinii na temat od mieszkańców. Dlatego zachęcam wszystkich aktywnych mieszkańców do przesłania nam swoich pomysłów na WBO.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl

WBO 2024